Po rozłożeniu zawieszeń przygotowałem już większość części do piaskowania, ale nie wygląda to interesująco na zdjęciach, więc pominę ten etap.
Postanowiłem dokończyć czyszczenie karoserii z drobiazgów. Na przykład zdjąłem rurkę paliwową, większość klipsów była połamana, rurka trzymała się na syfie, błocie i czymś, czym było zabezpieczone podwozie.



Odkryłem też ciekawostkę. Blisko otworu na pręt idący z serwa do pedału hamulca są dwa gwintowane otwory. W tych rocznikach widocznie jeszcze występowała opcja hamulców bez wspomagania, gdzie pompa była przykręcana bezpośrednio do nadwozia. W tej wersji, z serwem, otwory miały wkręcone plastikowe śrubki jako zaślepki. Najbardziej mnie zdziwiło, że to nie zostało zgubione na przestrzeni czasu.



Rurka hamulcowa idąca na tył auta. Stan jest taki, że bez wyrzutów sumienia od razu ją wywaliłem na kupkę ze złomem, chociaż zazwyczaj nie wyrzucam niczego dopóki nie poskłądam wszystkiego na nowych częściach.



I rzeczona rurka z tyłu auta. Podziwiaj razem ze mną fantazję kogoś, kto ją instalował :) Oruginalne toto raczej nie jest :) Widać też otwory na mocowanie pasów bezpieczeństwa i coś wkręcone w jeden z nich...



To dorobiony wieszak na rurę wydechową!



A patent na tyle ciekawy, że ktoś nie pomyślał, że jak się śruba ciężko wkręca, to może to oznaczać inny skok gwintu...



Kolejny detal - linka otwierania maski, a co za tym idzie - kolejny patent.



Zdjąłem też tabliczki. Niestety obie są w średnim stanie, muszę coś pomyśleć, żeby dobrze wyglądały po remoncie auta.



Kolejna ciekawostka. Pierwszy raz coś takiego w taunusie widzę - blacha osłaniająca karoserię od strony niedaleko przechodzącej rury wydechowej.



Potem wziąłem się za drzwi. Odkręciłem mechanizm szyby, po czym z szyby odpadł jej element mocujący :)



Trochę tego w drzwiach jest.



Zdjąłem również nakładki nierdzewne na ramkę szyby. Dość trudna sztuka, jeśli nie chcemy ich pogiąć.



Przy okazji odkryłem, że jedna klamka ma pęknięty element - to coś, co się owija wokół sprężyny.



I wracam do rozkładania części. Wyciągnięta kolumna kierownicy.



Rozłożyłem elementy mocujące do nadwozia.



Potem zdjąłem kierownicę. Niestety potem staciłem motywację, jak zobaczyłem, że dolna część kolumny kierownicy jest pogięta. Wrócę do rozkładania tego jeśli się okaże, że Radek nie ma drugiej kolumny i trzeba będzie robić tą.



Potem zacząłem rozkręcać przekładnię kierowniczą. Zdjąłem osłony drążków kierowniczych i odkręciłem drążki. To są te łatwiejsze w demontażu, odkręcane razem z przegubem, a nie w miejscu przegubu (kto rozkładał wie o co chodzi, a jak nie to i tak nie wyjaśnię), podejrzewam, że przekładnia jest wymieniona na nowszą.



Dobra, to coś odkręcę, żeby rozłożyć resztę :)



Części składowe elementu dociskającego listwę (kamienia? tak się to nazywa?)



Pokrywka od strony wyjścia wałka.



Pod pokrywką pierścień Segera.



Po jego zdjęciu można już wyjąć ślimak.



A potem całą listwę z obudowy.