Założyłem silnik z powrotem na stojak. Wałek wyrównoważający wkłada się od tyłu silnika, dlatego musiał być włożony przed wrzuceniem na stojak - stojak zasłania otwór wałka. Blok jest już czysty, więc tylko przetarłem jeszcze raz całość.



Założyłem panewki główne.



Po ich naolejeniu położyłem na miejsce wał korbowy.



Następnie przykręciłem stopy wału.



Podczas przykręcania tylnej stopy wkładam od razu simmering. Po prawej stronie widać ten, który zdjąłem z silnika. Jest praktycznie nowy, ale zmielenie sprzęgła zostawiło na nim ślad. Nie będę wierzył, że będzie szczelny, wymienię go na nowy.



Włożyłem na miejsce pierwszy tłok.



Drugi też. Od razu przykręcam stopy korbowodów.



Udało się zainstalować wszystkie tłoki. Silnik obraca się jak trzeba



Widok od góry.



Pamiętasz zaślepkę zamiast pompy paliwa? Założyłem właściwą, oryginalną od Granady 2.8i. Nie twierdzę, że jest lepsza, ale... nie, jednak twierdzę, że jest lepsza.



Wałek rozrządu ma nabite oznaczenie M 78. A to znaczy, że to jest ten wzmocniony. Później poszukam jakie ma parametry.



Nasmarowałem go smarem montażowym z dużą zawartością cynku i wkładam.



Zmierzyłem też jak się mają tłoki w stosunku do bloku. Ciężko to uchwycić na zdjęciu, ale są idealnie równo z blokiem. To przyda się do obliczania stopnia sprężania.



Widok z przodu bloku. Wałki na miejscu, założyłem też koło zębate wałka wyrównoważającego.



Głowicę złapałem w imadle i przygotowałem płytkę szklaną z dziurką. Potem zmierzyłem pojemności wszystkich komór spalania. Trzy mają 37,5ml, jedna ma 37ml. Tą jedną będę chciał poprawić.



Mam też tu całą kolekcję uszczelek głowic. Od lewej mamy:
- dwie oryginalne, z zaklejonymi otworami kanałów wodnych, pewnie wzór do dorobienia nowych, grubszych
- dwie oryginalne; oryginalne mają grubość 1,34mm, po ściśnięciu pewnie ok. 1,2mm
- dwie dorobione, wyjęte z silnika, o grubości 1,97mm, bez otworów kanałów wodnych - pewnie dorobione z wzoru tych po lewej
- były jeszcze dwie dorobione takie same, ale o grubości 2,5mm



Do pomysłu braku otworów na kanały wodne odnoszę się bez entuzjazmu, ale jeszcze to przemyślę. Co do grubości uszczelek i, to uwzględniwszy wszystkie wymiary wychodzi mi z obliczeń, że uszczelka o grubości 2mm daje stopień sprężania 11,09:1, o grubości 2,5mm - 10,5:1, a 1,2mm - 12,19:1. Czyli najodpowiedniejsza grubość byłaby 2,1mm, dająca stopień sprężania 10,97:1.
Z ciekawostek, które jeszcze wyszły podczas obliczeń mamy jeszcze:
Pojemność silnika wynosi obecnie 1867cm3.
Skok tłoka podany dla tego silnika jest 66,8mm, tymczasem zmierzony ma w rzeczywistości 67,3mm. Trochę ciężko w to uwierzyć, ale niby sam mierzyłem. Możliwe, że czopy wału pod korbowody zostały oszlifowane offsetowo o 0,5mm, bo zmierzony ich wymiar to 53,45mm, a katalogowy - 53.99. Możliwe, że zostało to zrobione po to, żeby dopasować te fikuśne korbowody z panewkami, które są w końcu od czegoś innego (Garbusa). Najprościej (czytaj taniej) byłoby oszlifować czopy na mniejszy wymiar normalnie, czyli osiowo, i ew. splanować blok, żeby zrównać go z tłokami. Chociaż bez planowania wyszłoby pewnie tak, że standardowa uszczelka pod głowicę byłaby prawie ok. Mogę tak jeszcze długo, ale chyba kończę zanudzać. Myśl końcowa jest taka, że trzeba dorobić uszczelki pod głowice o grubości 2,1mm.