Chwilka minęła i dostałem z powrotem śrubki, już ocynkowane.



Przygotowałem wszystkie umyte części gaźników i kota (po prawej).



Na początek zajmę się przepustnicami. Kupiłem nowe łożyska, tym razem zamknięte.



Pierwsze łożyska założone do korpusów.



Następnie włożyłem ośkę przepustnic, a na nią, w środku gaźnika, krzywkę popychającą pompkę przyśpieszacza.



Włożyłem klapki na miejsce i naciągnąłem sprężynki powrotne. One przechodzą przez korpuc na drugą stronę gaźnika, tu słabo to widać.



Ponieważ śrubki przepustnic były wyświechtane, a te nowe mocno za długie, kupione zostały nowe, nawet oryginalne!



Przykręcone, na klej do gwintów na wszelki wypadek.



Założyłem na wystające końce osi przepustnic podkładki i mechanizmy do cięgien gazu. Te podkładki też są nowe, bo brakowało.



Na koniec tej strony gaźników założyłem nowe blaszki osłaniające.



Następnie przygotowałem części składające się na układ rozruchowy.



Niestety nie zauważyłem wcześniej, że dwie baryłki, czyli komplet na jeden gaźnik, są po przejściach.



Jedna sprężynka trzymająca te baryłki, też coś nie taka, jak trzeba.



Kolejne zakupy sprawiły, że te części też będą nowe.



Po złożeniu baryłek (widać je w korpusie gaźnika) mogę przykręcić pokrywkę z dźwigienkami "ssania".



Kolejna strona gaźnika gotowa.



To może teraz zamknę dół gaźnika. Przygotowałem pokrywki dolne.



I przykręcone.



Przyszły też nowe zwężki.



Dokupione zostały też właściwe zabezpieczenia do wkrętek trzymających zwężki i gardziele.



Włożyłem zatem to wszystko na miejsce.



Następnie przykręciłem zabezpieczenia, ale były ciut za długie (stąd pewnie zwężki były zgięte po obwodzie), więc dodałem podkładkę, żeby to wyrównać.



Przygotowałem sobie wszystkie dysze i inne części wkręcane w korpus gaźnika.



Włożyłem następnie trąbki i przygotowałem wszystko potrzebne do ich przykręcenia.



Przykręciłem trąbki i wkręciłem dysze.



Przygotowałem pokrywki górne gaźnika, z zaworkami iglicowymi i pływakami.



Założyłem uszczelki i wkręciłem zaworki iglicowe.



Założyłem na miejsce pływaki.



I przykręciłem pokrywy.



I na koniec przykręciłem pokrywki dysz.



Gotowe gaźniki!