Po wyschnięciu lakieru mogę zaczynać składanie silnika. Mój ulubiony moment, jak wszystko jest czyste i świeże. Zaczynam od panewek wałka rozrządu i balansu.
![](img/011_001.jpg)
Najpierw ustalam w jakiej pozycji trzeba wbić panewkę w blok. Ważne są też te kanaliki w panewkach balansu, muszą być skierowane w odpowiednią stronę.
![](img/011_002.jpg)
Gotowe. Jest idealnie, otwór panewki trafił na kanał olejowy.
![](img/011_003.jpg)
A rowek skierowany jest w stronę płaszczyzny oporowej.
![](img/011_004.jpg)
Z przednią panewką jest podobnie, tylko tu są dwa otworki na kanały olejowe.
![](img/011_005.jpg)
Potem jeszcze panewki wałka rozrządu. Środkowej w ogóle nie mam ci jak pokazać, bo jest głęboko w środku żeliwnego bloku. Widać za to przednią.
![](img/011_006.jpg)
I tylną.
![](img/011_007.jpg)
Póki blok leży poza stojakiem, bo tylko tak jest dostęp z narzędziem do wbijania panewek, wkładam od razu wałek wyrównoważający. Wkłada się go od tylnej strony silnika.
![](img/011_008.jpg)
Od razu zamontowałem też obie zaślepki wałków.
![](img/011_009.jpg)
Wałek rozrządu oddałem do przeszlifowania. Mam jeszcze zachomikowany wzór z tego wałka, który trafił do drugiego Sonetta tych właścicieli, tego czerwonego. Jest całkiem fajny, ostrzejszy niż seria, ale nie ekstremalny. Dzięki temu dodaje trochę mocy i momentu, ale nie przesuwa użytecznego zakresu obrotów pracy silnika w górę.
![](img/011_010.jpg)
Wałek zabezpieczam w bloku jego blaszką mocującą. Istotna jest różnica wymiarów między tą podkładką po prawej a blaszką, bo to ona wyznacza luz poosiowy wałka. Powinno to być w zakresie 0.06 - 0.1mm.
![](img/011_011.jpg)
Wałki na miejscu, blaszka przykręcona.
![](img/011_012.jpg)
Z tyłu bloku wystają króćce układu chłodzenia. To tędy płyn chłodzący wpychany jest do bloku, płynąc od strony pompy wody. Te króćce niestety były tak skorodowane, że niewiele z nich zostało. Wydłubałem ich resztki.
![](img/011_013.jpg)
I wbiłem nowe, pozyskane z innego bloku.
![](img/011_014.jpg)
Przygotowałem do włożenia wał korbowy i koła zębate. Wygląda to ślicznie, al eprzypominam, że to wszystko to są stare części. Dokładnie tak trzeba to mieć domyte do montażu. Po prawej od wału widać tuleję naprawczą. W wale widać ślad po tym, jak stary, stwardniały simmering wyrżnął w nim rowek. To właśnie ma naprawić ta tuleja.
![](img/011_015.jpg)
Do bloku włożyłem nowe panewki główne.
![](img/011_016.jpg)
A ich drugie połówki do stóp wału.
![](img/011_017.jpg)
Włożyłem wał korbowy do bloku i przykręciłem pierwsze dwie podpory. Z tyłu włożyłem nowy uszczelniacz.
![](img/011_018.jpg)
Teraz już mogłem przykręcić i trzecią podporę.
![](img/011_019.jpg)
Zajmę się od razu tłokami. Mam kupione nowe pierścienie.
![](img/011_020.jpg)
Zawsze należy pierścienie przymierzyć przed montażem. Wystarczy je włożyć do cylindra i ustawić prostopadle do gładzi, wkładając od góry tłok i je popychając. W 85% przypadków muszę szlifować pierścienie tak, żeby ich przerwa była zgodna ze specyfikacją. Tu też - widać nawet gołym okiem, że pierścień prawie nie ma luzu.
![](img/011_021.jpg)
Po jakimś czasie spędzonym ze szlifierką do pierścieni przygotowałem cały komplet do włożenia.
![](img/011_022.jpg)
Tłoki są używane, ale w bardzo dobrym stanie. Wszystkie zostały dokładnie domyte.
![](img/011_023.jpg)
I pierwszy już na miejscu.
![](img/011_024.jpg)
Odpowiedni czop na wale posmarowałem olejem. Mogę już przykręcać stopkę korbowodu. Na wale widać oznaczenie pojemności, 1.7. Skok wału zostawiłem bez zmian. Na dwóch pierwszych przeciwwagach widać świeżo nawiercane otwory - to ślady ze szlifierni po wyważaniu wału.
![](img/011_025.jpg)
Potem włożyłem kolejne tłoki.
![](img/011_026.jpg)
Gotowe. Wszystkie cztery na miejscu. Na stopkach korbowodów są miejsca przeznaczone do szlifowania podczas wyważania - na pierwszym tłoku widać jak mocno ten jeden został zeszlifowany.
![](img/011_027.jpg)
No to układ korbowo-tłokowy mam złożony.
![](img/011_028.jpg)
![](img/011_001.jpg)
Najpierw ustalam w jakiej pozycji trzeba wbić panewkę w blok. Ważne są też te kanaliki w panewkach balansu, muszą być skierowane w odpowiednią stronę.
![](img/011_002.jpg)
Gotowe. Jest idealnie, otwór panewki trafił na kanał olejowy.
![](img/011_003.jpg)
A rowek skierowany jest w stronę płaszczyzny oporowej.
![](img/011_004.jpg)
Z przednią panewką jest podobnie, tylko tu są dwa otworki na kanały olejowe.
![](img/011_005.jpg)
Potem jeszcze panewki wałka rozrządu. Środkowej w ogóle nie mam ci jak pokazać, bo jest głęboko w środku żeliwnego bloku. Widać za to przednią.
![](img/011_006.jpg)
I tylną.
![](img/011_007.jpg)
Póki blok leży poza stojakiem, bo tylko tak jest dostęp z narzędziem do wbijania panewek, wkładam od razu wałek wyrównoważający. Wkłada się go od tylnej strony silnika.
![](img/011_008.jpg)
Od razu zamontowałem też obie zaślepki wałków.
![](img/011_009.jpg)
Wałek rozrządu oddałem do przeszlifowania. Mam jeszcze zachomikowany wzór z tego wałka, który trafił do drugiego Sonetta tych właścicieli, tego czerwonego. Jest całkiem fajny, ostrzejszy niż seria, ale nie ekstremalny. Dzięki temu dodaje trochę mocy i momentu, ale nie przesuwa użytecznego zakresu obrotów pracy silnika w górę.
![](img/011_010.jpg)
Wałek zabezpieczam w bloku jego blaszką mocującą. Istotna jest różnica wymiarów między tą podkładką po prawej a blaszką, bo to ona wyznacza luz poosiowy wałka. Powinno to być w zakresie 0.06 - 0.1mm.
![](img/011_011.jpg)
Wałki na miejscu, blaszka przykręcona.
![](img/011_012.jpg)
Z tyłu bloku wystają króćce układu chłodzenia. To tędy płyn chłodzący wpychany jest do bloku, płynąc od strony pompy wody. Te króćce niestety były tak skorodowane, że niewiele z nich zostało. Wydłubałem ich resztki.
![](img/011_013.jpg)
I wbiłem nowe, pozyskane z innego bloku.
![](img/011_014.jpg)
Przygotowałem do włożenia wał korbowy i koła zębate. Wygląda to ślicznie, al eprzypominam, że to wszystko to są stare części. Dokładnie tak trzeba to mieć domyte do montażu. Po prawej od wału widać tuleję naprawczą. W wale widać ślad po tym, jak stary, stwardniały simmering wyrżnął w nim rowek. To właśnie ma naprawić ta tuleja.
![](img/011_015.jpg)
Do bloku włożyłem nowe panewki główne.
![](img/011_016.jpg)
A ich drugie połówki do stóp wału.
![](img/011_017.jpg)
Włożyłem wał korbowy do bloku i przykręciłem pierwsze dwie podpory. Z tyłu włożyłem nowy uszczelniacz.
![](img/011_018.jpg)
Teraz już mogłem przykręcić i trzecią podporę.
![](img/011_019.jpg)
Zajmę się od razu tłokami. Mam kupione nowe pierścienie.
![](img/011_020.jpg)
Zawsze należy pierścienie przymierzyć przed montażem. Wystarczy je włożyć do cylindra i ustawić prostopadle do gładzi, wkładając od góry tłok i je popychając. W 85% przypadków muszę szlifować pierścienie tak, żeby ich przerwa była zgodna ze specyfikacją. Tu też - widać nawet gołym okiem, że pierścień prawie nie ma luzu.
![](img/011_021.jpg)
Po jakimś czasie spędzonym ze szlifierką do pierścieni przygotowałem cały komplet do włożenia.
![](img/011_022.jpg)
Tłoki są używane, ale w bardzo dobrym stanie. Wszystkie zostały dokładnie domyte.
![](img/011_023.jpg)
I pierwszy już na miejscu.
![](img/011_024.jpg)
Odpowiedni czop na wale posmarowałem olejem. Mogę już przykręcać stopkę korbowodu. Na wale widać oznaczenie pojemności, 1.7. Skok wału zostawiłem bez zmian. Na dwóch pierwszych przeciwwagach widać świeżo nawiercane otwory - to ślady ze szlifierni po wyważaniu wału.
![](img/011_025.jpg)
Potem włożyłem kolejne tłoki.
![](img/011_026.jpg)
Gotowe. Wszystkie cztery na miejscu. Na stopkach korbowodów są miejsca przeznaczone do szlifowania podczas wyważania - na pierwszym tłoku widać jak mocno ten jeden został zeszlifowany.
![](img/011_027.jpg)
No to układ korbowo-tłokowy mam złożony.
![](img/011_028.jpg)