Po złożeniu układu korbowo-tłokowego jest jeszcze trochę drobiazgów potrzebnych, żeby zamknąć dół bloku. Pomyłem trochę części i przygotowałem trochę nowych.



Pompę oleju dostałem nową od Michała. Nie mogłem użyć starego pręta napędu pompy, bo był już wyrobiony. Nie miał też tego klipsu zapobiegającego jego wysunięciu podczas wyjmowania aparatu zapłonowego. Smok pompy jest stary, tylko umyty.



Przykręciłem wszystko na miejsce. Dałem nowe śruby pompy oleju, bo stare jakoś nie budziły mojego zaufania.



Koło zębate wałka rozrządu było już dość mocno zmęczone życiem. To te na dole. Niektóre zęby uszczerbione, wszystkie z jakimiś dziwnymi nierównościami, jakby wyrdzewiałe - ale przecież jest z plastiku. Wziąłem z zapasów inne, w dużo lepszym stanie - to te na górze.



Nawet takie głupie rzeczy jak podkładki pod śruby mocujące koła zębate były mocno powyginane. Ta jedna po lewej na dole do tego stopnia, że aż jest popękana promieniście od otworu. Musiałem ją wymienić.



Na szczęście chociaż koła z wału korbowego i z wałka balansu nadawały się do założenia.



Podkładka trzymająca wałek rozrządu w bloku jest lekko wytarta, ale w granicach normy. Mogę ją śmiało użyć ponownie. Dalej widać dwa wałki rozrządu - nowy i stary dalej. Na starym jest jeszcze podkładka ustalająca luz wałka (a dokładniej luz ustala różnica grubości tej podkładki i tej dużej.



Wałek trzeba zmienić, bo stary, jakbym nie patrzył, nie nadaje się do założenia. Jest wytarty aż do momentu, w którym widać małe wżery na krzywkach.



Nowy wałek jest o ciut ostrzejszym szlifie, bo tylko taki mam pod ręką. Posmarowałem jego krzywki smarem montażowym. Z przodu przełożyłem podkładkę i klin.



Włożyłem wałek rozrządu do bloku i przykręciłem blaszkę mocującą.



Potem przykleiłem uszczelkę blachy pod pokrywę rozrządu na blok. Łatwiej mi było to zrobić na chwilę zdejmując koło wałka balansu.



Przykręciłem blachę pod pokrywę rozrządu. Trzymają ją dwie śruby.



Przypomnę tylko jak ta blacha wyglądała wcześniej. Oprócz korozji miała też urwane wszystkie gwinty, do których wchodzą śruby pokrywy rozrządu.



Te gwinty zastąpiłem nitonakrętkami, bo nie dałem rady znaleźć blachy w lepszym stanie. Potem blacha była ocynkowana. Po jaj dokręceniu przykręciłem koło wałka rozrządu i przykleiłem drugą uszczelkę - pomiędzy blachę a pokrywę. Widać na styku kół, jak zgrywają się znaki, na które się je ustawia.



Jeszcze jedno zdjęcie znaczka z koła wałka rozrządu. Ciekawa jest też struktura tego tworzywa.



Brakuje mi jeszcze pokrywy rozrządu. Oczywiście przygotowałem ją wcześniej. Zdjąłem z niej flanszę, do której przykręca się koło pasowe wiatraka chłodnicy.



Po szkiełkowaniu i malowaniu pokrywy wypycham z niej stare, chrupiące podczas obracania łożysko.



Po włożeniu nowego łożyska wciskam na miejsce ocynkowaną flanszę. Musi ona mieć płaszczyznę przylegania w idealnie dokładnie ustawionej odległości od płaszczyzny przylegania pokrywy rozrządu do bloku. Nie jest łatwo to zmierzyć, ale kombinuję jak się da :).



Pozostaje jeszcze włożyć nowy uszczelniacz. Blaszka obok to zaślepka zamykająca otwór na łożysko od strony wnętrza silnika. Stosowana tylko w starszych silnikach, potem już zaniechana. Tu była, więc zostawiam ją na miejscu. Gdzieś w serwisówce mam nawet podany numer seryjny silnika, do którego ma być włożona, a od którego ma już jej nie być.



Jest jeszcze jeden drobny problem. Koło pasowe na wałku balansu, które uszczelnia ten uszczelniacz, kręci się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Uszczelniacz z zestawu jest kierunkowy. Widzisz na nim strzałkę? No właśnie. Dlatego muszę użyć innego uszczelniacza, który nie jest kierunkowy.



Uszczelniacz i zaślepka łożyska już włożone.



Jeszcze jeden drobiazg. Koło pasowe też ma wyżłobiony rowek przez stary, zesztywniały uszczelniacz. Muszę tu też założyć tulejkę naprawczą, żeby nie ciekło.



Tulejka na miejscu, mogę wreszcie składać to dalej.



Założyłem pokrywę rozrządu na miejsce i lekko załapałem śrubami. Posmarowałem koło pasowe smarem, żeby simmering łatwo się po nim ślizgał.



Założyłem koło pasowe na wałek. Teraz mogę dokręcić pokrywę rozrządu i samo koło pasowe.