Mateusz stwierdził, że musi porządnie zająć się zegarami, które nie działają. Docelowo wymagać to będzie dość porządnej sesji rozplątywania kabelków pod deską rozdzielczą, ale zaczął od zakupu kompletnych zegarów po regeneracji. Dzięki temu ma komplet w ładnym stanie, działający, a nie zegary w stanie agonalnym. Pozostaje jeden problem - napęd prędkościomierza. Obecnie nie ma nawet linki w samochodzie, a skrzynia jest od sporo nowszego modelu i ma wyjście elektroniczne ze skrzyni, a nie na linkę. Dlatego Mateusz zakupił nową linkę i zestaw do przerobienia skrzyni tak, żeby miała wyjście na linkę. Przed zakupem liczyliśmy jeszcze jakie ma przełożenie tylny most, bo od tego zależy jakie zębatki są potrzebne w tym zestawie, żeby licznik pokazywał prawidłowe wartości.
I zowu zaglądamy do skrzyni. Widać wyjście z kabelkami. Nagle mnie tknęło - a co, jeśli komputer wtrysku paliwa potrzebuje tego sygnału o prędkości? Niektóre układy wtryskowe nie pozwolą silnikowi wkręcić się na wyższe obroty bez tego sygnału. Chyba. Nie znam się na wtryskach.
Po wykręceniu tej prądniczki czy impulsatora (nawet nie wiem) okazało się, że nie ma na nim kółka zębatego, więc żadnego sygnału i tak nie podawał :). Policzyłem zęby na zębatce, która była na wałku wyjściowym - miała chyba ze 2-3 zęby mniej niż ta nowa. Niestety trzeba było zdjąć wał napędowy i ogon skrzyni, żeby wymienić zębatkę.
O, tu widać obie zębatki na raz.
Potem złożyliśmy to do kupy i doprowadziliśmy linkę prędkościomierza do zegarów. I nawet ten obecny prędkościomierz zaczął coś pokazywać :).
Drugim tematem, w którym Mateusz poprosił mnie o pomoc, jest założenie zestawu tylnego stabilizatora. O, takiego zestawu.
Fajną rzeczą jest to, że znaleźliśmy oryginalne otwory mocującevw karoserii. Niestety śrubki nie chciały się w nie wkręcać dopóki nie użyłem gwintownika.
Przykręciłem górny uchwyt.
Założyliśmy łącznik stabilizatora, a do niego stabilizator. Na razie nic jeszcze nie dokręcamy.
Koniec stabilizatora umieściliśmy w mocowaniach przykręconych do jarzma tylnego mostu.
Z drugiej strony podobnie. Fajnie, że zmieściło się to wszystko obok układu wydechowego, ale z tej strony trzeba przekręcić nieco obejmę.
Zdecydowanie lepiej. Teraz można było już dokręcić wszystkie śruby.
Cały zestaw na aucie wygląda tak. I podobno samochód prowadzi się sporo lepiej.
I zowu zaglądamy do skrzyni. Widać wyjście z kabelkami. Nagle mnie tknęło - a co, jeśli komputer wtrysku paliwa potrzebuje tego sygnału o prędkości? Niektóre układy wtryskowe nie pozwolą silnikowi wkręcić się na wyższe obroty bez tego sygnału. Chyba. Nie znam się na wtryskach.
Po wykręceniu tej prądniczki czy impulsatora (nawet nie wiem) okazało się, że nie ma na nim kółka zębatego, więc żadnego sygnału i tak nie podawał :). Policzyłem zęby na zębatce, która była na wałku wyjściowym - miała chyba ze 2-3 zęby mniej niż ta nowa. Niestety trzeba było zdjąć wał napędowy i ogon skrzyni, żeby wymienić zębatkę.
O, tu widać obie zębatki na raz.
Potem złożyliśmy to do kupy i doprowadziliśmy linkę prędkościomierza do zegarów. I nawet ten obecny prędkościomierz zaczął coś pokazywać :).
Drugim tematem, w którym Mateusz poprosił mnie o pomoc, jest założenie zestawu tylnego stabilizatora. O, takiego zestawu.
Fajną rzeczą jest to, że znaleźliśmy oryginalne otwory mocującevw karoserii. Niestety śrubki nie chciały się w nie wkręcać dopóki nie użyłem gwintownika.
Przykręciłem górny uchwyt.
Założyliśmy łącznik stabilizatora, a do niego stabilizator. Na razie nic jeszcze nie dokręcamy.
Koniec stabilizatora umieściliśmy w mocowaniach przykręconych do jarzma tylnego mostu.
Z drugiej strony podobnie. Fajnie, że zmieściło się to wszystko obok układu wydechowego, ale z tej strony trzeba przekręcić nieco obejmę.
Zdecydowanie lepiej. Teraz można było już dokręcić wszystkie śruby.
Cały zestaw na aucie wygląda tak. I podobno samochód prowadzi się sporo lepiej.