Przywiozłem ramę z piaskowania, ale od razu wrzuciliśmy ją pod auto, więc nie mam dokładnych zdjęć. Wygląda na nową :).
![](img/003_001.jpg)
Mateusz kupił nowe poduszki silnika.
![](img/003_002.jpg)
Przykręcona. Widać jakość fabrycznych spawów na ramie :)
![](img/003_003.jpg)
W zestawie gum, który był jakiś mega wypasiony, były nawet gumy, śruby i podkładki do mocowania ramy. Jak widać jest to sporo części.
![](img/003_004.jpg)
Korzystając z instrukcji (wyjątkowo po angielsku, nie meksykańsku jak zazwyczaj :) ) skompletowałem trzy zestawy mocowań ramy.
![](img/003_005.jpg)
Potem nastąpiła newralgiczna chwila podnoszenia półramy tak, żeby trafić nią we właściwe miejsce i nie upuścić jej sobie na żadną kończynę. Operacja zakończyła się sukcesem, półrama trafiła idealnie na miejsce. Śruby zostały załapane po kolei, a następnie dokręcone.
![](img/003_006.jpg)
Po stronie kierowcy przednie mocowanie przykręciłem, pasuje idealnie.
![](img/003_007.jpg)
Po stronie pasażera zostaje wyrdzewiała dziura. I szczerze powiedziawszy nie mam za bardzo na to pomysłu, jak to połatać, żeby było porządnie, ale bez rozkładania połowy auta. Do tego miejsca jeszcze wrócę.
![](img/003_008.jpg)
Przykręciłem przekładnię kierowniczą. Tylko na dwie śruby, bo tylko tyle jeszcze do czegoś się nadawało. Zresztą to i tak tylko na chwilę, bo nowe śruby już są zamówione.
![](img/003_009.jpg)
Teraz można już było oprzeć ciężar przodu auta na ramie. Kobyłki przestawiliśmy spod karoserii pod ramę, usunięte zostały podpórki spod chodnicy, skrzyni i silnika.
![](img/003_010.jpg)
Przejdźmy teraz na tył auta. Jedno pióro resoru było złamane, więc Mateusz zawiózł całość do warsztatu. Wróciło wszystko już podobno dobre :). Widać specjalne oznaczenia kredą co gdzie składać.
![](img/003_011.jpg)
Pióra resorów oddałem też do piaskowania. Znaczniki kredą nie przetrwały :) ale i tak będę wiedział jak to zmontować.
![](img/003_012.jpg)
Do tylnych resorów mam też komplet nowych gum (w sumie to jest to poliuretan...).
![](img/003_013.jpg)
Nie wszystko da się ręką wcisnąć, więc pomagałem sobie prasą.
![](img/003_014.jpg)
Przygotowałem komplet, a nawet trochę więcej, części na jedną stronę zawieszenia tylnego.
![](img/003_015.jpg)
W karoserii umieściłem nowe spinki do skrzynek resorów.
![](img/003_016.jpg)
Następnie resor włożyłem do skrzynki i przykręciłem.
![](img/003_017.jpg)
Skrzynkę przykręciłem do karoserii.
![](img/003_018.jpg)
Przygotowałem blachę do mocowania resoru do mostu. Tu też są nowe gumy w zestawie.
![](img/003_019.jpg)
Następnie przykręciliśmy resor do mostu i zaczepiliśmy go do tylnych wieszaków, wszystko to z obu stron samochodu. Przykręciliśmy też amortyzatory, tym razem są właściwe i nie trzeba kątowników do ich mocowania :).
![](img/003_020.jpg)
Założyliśmy też odnowione bębny hamulcowe. Mateusz podłączył rurki pneumatyczne do amortyzatorów.
![](img/003_021.jpg)
Przykręciliśmy też te końcowe rury wydechowe. Można było wreszcie założyć koła.
![](img/003_022.jpg)
Dzięki temu tył auta stanął już na własnych kołach. Przód zostawiam jeszcze wysoko, żeby było łatwiej składać zawieszenie.
![](img/003_023.jpg)
Przykręciłem jeszcze zderzak przedni, żeby nie zajmował miejsca poza autem.
![](img/003_024.jpg)
![](img/003_001.jpg)
Mateusz kupił nowe poduszki silnika.
![](img/003_002.jpg)
Przykręcona. Widać jakość fabrycznych spawów na ramie :)
![](img/003_003.jpg)
W zestawie gum, który był jakiś mega wypasiony, były nawet gumy, śruby i podkładki do mocowania ramy. Jak widać jest to sporo części.
![](img/003_004.jpg)
Korzystając z instrukcji (wyjątkowo po angielsku, nie meksykańsku jak zazwyczaj :) ) skompletowałem trzy zestawy mocowań ramy.
![](img/003_005.jpg)
Potem nastąpiła newralgiczna chwila podnoszenia półramy tak, żeby trafić nią we właściwe miejsce i nie upuścić jej sobie na żadną kończynę. Operacja zakończyła się sukcesem, półrama trafiła idealnie na miejsce. Śruby zostały załapane po kolei, a następnie dokręcone.
![](img/003_006.jpg)
Po stronie kierowcy przednie mocowanie przykręciłem, pasuje idealnie.
![](img/003_007.jpg)
Po stronie pasażera zostaje wyrdzewiała dziura. I szczerze powiedziawszy nie mam za bardzo na to pomysłu, jak to połatać, żeby było porządnie, ale bez rozkładania połowy auta. Do tego miejsca jeszcze wrócę.
![](img/003_008.jpg)
Przykręciłem przekładnię kierowniczą. Tylko na dwie śruby, bo tylko tyle jeszcze do czegoś się nadawało. Zresztą to i tak tylko na chwilę, bo nowe śruby już są zamówione.
![](img/003_009.jpg)
Teraz można już było oprzeć ciężar przodu auta na ramie. Kobyłki przestawiliśmy spod karoserii pod ramę, usunięte zostały podpórki spod chodnicy, skrzyni i silnika.
![](img/003_010.jpg)
Przejdźmy teraz na tył auta. Jedno pióro resoru było złamane, więc Mateusz zawiózł całość do warsztatu. Wróciło wszystko już podobno dobre :). Widać specjalne oznaczenia kredą co gdzie składać.
![](img/003_011.jpg)
Pióra resorów oddałem też do piaskowania. Znaczniki kredą nie przetrwały :) ale i tak będę wiedział jak to zmontować.
![](img/003_012.jpg)
Do tylnych resorów mam też komplet nowych gum (w sumie to jest to poliuretan...).
![](img/003_013.jpg)
Nie wszystko da się ręką wcisnąć, więc pomagałem sobie prasą.
![](img/003_014.jpg)
Przygotowałem komplet, a nawet trochę więcej, części na jedną stronę zawieszenia tylnego.
![](img/003_015.jpg)
W karoserii umieściłem nowe spinki do skrzynek resorów.
![](img/003_016.jpg)
Następnie resor włożyłem do skrzynki i przykręciłem.
![](img/003_017.jpg)
Skrzynkę przykręciłem do karoserii.
![](img/003_018.jpg)
Przygotowałem blachę do mocowania resoru do mostu. Tu też są nowe gumy w zestawie.
![](img/003_019.jpg)
Następnie przykręciliśmy resor do mostu i zaczepiliśmy go do tylnych wieszaków, wszystko to z obu stron samochodu. Przykręciliśmy też amortyzatory, tym razem są właściwe i nie trzeba kątowników do ich mocowania :).
![](img/003_020.jpg)
Założyliśmy też odnowione bębny hamulcowe. Mateusz podłączył rurki pneumatyczne do amortyzatorów.
![](img/003_021.jpg)
Przykręciliśmy też te końcowe rury wydechowe. Można było wreszcie założyć koła.
![](img/003_022.jpg)
Dzięki temu tył auta stanął już na własnych kołach. Przód zostawiam jeszcze wysoko, żeby było łatwiej składać zawieszenie.
![](img/003_023.jpg)
Przykręciłem jeszcze zderzak przedni, żeby nie zajmował miejsca poza autem.
![](img/003_024.jpg)