Na poprzedniej stronie skończyliśmy na tym etapie, który widać poniżej, tyle, że jeszcze trochę usmarowanym w starym oleju. Robert opowiadał, że poprzedni właściciel auta zarzekał się, że łożysko tylne skrzyni jest do wymiany, więc postanowiłem to sprawdzić. Nie do końca ufam temu poprzedniemu właścicielowi, bo w aucie jest sporo dziwnych patentów i mało co się sprawdza z jego słów, poza tym ja nie słyszałem nic niepokojącego ze skrzyni, ale sprawdzić trzeba.



Zdjąłem ile się dało z wałka wyjściowego. Teraz to muszę wycisnąć razem z łożyskiem z obudowy.



Po wyjęciu wałka przygotowałem wszystkie zewnętrzne części skrzyni do składania.



Przygotowałem również wszystkie wewnętrzne części skrzyni. Wszystko jest w doskonałym stanie. Łożysko z tyłu skrzyni nie wykazuje oznak zużycia, więc zostanie.



W takim razie składamy. Najpierw wałek wyjściowy trzeba włożyć na prasie w ogon skrzyni. Potem założę czekające w kolejce elementy biegów 1 i 2.



Następnie czeka na założenie zębatka 3 biegu i jej synchronizator.



Fajne są oznaczenia na kołach zębatych. Nie mam zielonego pojęcia czemu tu jest 43.



Następnie będę zakładał wybierak 3/4 biegu i synchronizator 4 biegu.



Po ich założeniu został już tylko 4 bieg, który jest bezpośrednio na wałku wejściowym skrzyni.



Teraz muszę poskładać zębatkę główną i jej łożyska igiełkowe.



Małe oszustwo - żeby się igiełki nie rozpadały podczas montażu używam smaru jako kleju.



Zębatka główna włożona do obudowy, ale nieco głębiej niż na swoje miejsce.



Dzięki temu można włożyć ośkę i zębatkę wstecznego biegu.



Zapomniałem jeszcze, że trzeba wcisnąć w ogon skrzyni simmering uszczelniający wał napędowy.



Potem włożyłem na miejsce ogon skrzyni ze wszystkimi mechanizmami i włożyłem na miejsce oś zębatki głównej. Teraz mogłem już go przykręcić. Tu trzeba użyć uszczelniacza do gwintów, bo 3 z 4 śrub ogona przechodzą na wylot przez obudowę skrzyni.



Tak to wygląda po złożeniu.



Włożony wałek wejściowy. Tu zachowałem trochę inną kolejność niż podczas demontażu. Żeby włożyć go na miejsce przy zamontowanej zębatce głównej musiałem zdjąć łożysko, włożyć wałek, i założyć łożysko z wałkiem siedzącym już na swoim miejscu.



Tu kolejne małe zaskoczenie. Wszystkie skrzynie Forda, które do tej pory rozkręcałem, były młodsze, i miały w tym miejscu simmering. Tu - nie ma.



Pokrywka przednia przykręcona.



Włożyłem też wybieraki biegów.



Na koniec przykręciłem pokrywę boczną. Tu jeszcze muszę sprawdzić co i jak, bo te wodziki to jakiś słaby pomysł jest. Ile ich nie widziałem, zawsze się chciały klinować i tu jest podobnie.