Decyzja podjęta, robimy 1,5. Przygotowuję zatem blok do malowania i składania. Wykręciłem korki spustowe płynu chłodzącego z bloku. Z jednej strony był w porządku, ale z drugiej ktoś wkręcił jakiś korek mosiężny, w nim wywiercił otwór i nagwintował go pod zwykłą śrubę. To muszę poprawić.



Wywierciłem resztkę mosiądzu ile się dało, a potem oczyściłem gwint gwintownikiem. Kilka pierwszych zwojów jest zniszczonych, ale powinno się dać tu wkręcić oryginalny korek.



Potem oczyściłem blok ze starej farby i rdzy.



Następnie dokładnie umyłem blok, łącznie z kanałami olejowymi.



Po odtłuszczeniu bloku pomalowałem podkładem tylną część jeszcze zanim wrzuciłem blok z powrotem na stojak. Tu nie musi być pomalowane idealnie, bo i tak zasłania go koło zamachowe i skrzynia, ale chociaż niech podkład będzie dokładnie położony.



Potem wrzuciłem blok na stojak i okleiłem go do malowania.



Dzięki temu mogłem już pomalować całość podkładem.



Potem pomalowałem blok dwa razy lakierem. Dostęp od tylnej strony na stojaku jest słaby, ale i tak w miarę się udało wszędzie dotrzeć z farbą. Po wyschnięciu blok trafił na stół a ja przyjrzałem się panewkom wałków rozrządu i wyrównoważającego. Tu wido tylnej panewki wałka balansu, od strony środka silnika. Rowek od otworu na magistralę olejową powinien być skierowany w zupełnie drugą stronę, żeby smarować płaszczyznę oporową wałka z blokiem... Trzeba to poprawić.



Z przodu podobna sytuacja - rowek powinien być skierowany na zewnątrz bloku, żeby smarować styk koła zębatego z blokiem. Panewki były wymienione, ale odwrotnie :).



Zabrałem się więc za ich wyciąganie.



Potem zaznaczyłem sobie markerem pozycję, w jakiej panewka trafi na otwór w bloku i wbiłem nowe panewki.



Od razu lepiej.



Tak to powinno wyglądać.



Panewki wałka rozrządu wyglądały mi na nie wymienione, więc tym też się teraz zajmę.



W tym bloku łatwo jest tylko z panewką tylną i przednią, ale środkowa jest tak otoczona żeliwem, że prawie wcale nie widać jak nią trafić na otwory olejowe w bloku.



Po wybiciu panewek widzę, że to była dobra decyzja. Są stare i zużyte.



A tu już wbita tylna. Standardowo musiałem ją nieco przetrzeć papierem, bo jest za ciasna. W każdym bloku V4 mam ten problem, podejrzewam błąd w produkcji panewek. Niestety nikt nie chce przekazać moich uwag do producenta :).



Po wymianie panewek wałków mogę zaczynać składanie. Zaczynam od wałka rozrządu.



Od tylnej strony bloku wkładam też wałek wyrównoważający.



Od razu wbijam też zaślepki do bloku.



A tu wałek rozrządu na miejscu.



Potem blok z powrotem powiesiłem na stojaku i przygotowałem kolejne części - wał i okolice.



Najpierw przykręciłem płytkę trzymającą w bloku wałek rozrządu.



W bloku umieściłem panewki główne. To są te oryginalne, w idealnym stanie. Dlatego warto podczas rozkładania zaznaczyć na nich gdzie która była w bloku, żeby trafiły na swoje miejsce. Prawdopodobnie, gdyby je pomieszać, i tak wszystko byłoby w porządku, ale po co ryzykować?



Na panewki położyłem wyczyszczony wał korbowy i posmarowałem jego czopy olejem. Na koniec wału trafił uszczelniacz.



Przygotowałem też stopy wału i ich połówki panewek.



Potem przykręciłem stopy wału z odpowiednim momentem, sprawdzając, czy wał kręci się poprawnie.



Potem na stół trafiła kolejna partia części - tłoki. Kupiłem do nich nowe panewki, bo stare widziałem, że już się nie nadają do użycia.



Zdjąłem pierścienie i sprawdziłem, czy się nadają. Były podobno wymieniane, ale pewności nie miałem. Widac na zdjęciu, że luz na zamku mają idealnie w normie, więc mogę je użyć ponownie, oczywiście wkładając je na to samo miejsce, z którego je zdjąłem.



Po założeniu pierścieni na tłok ścisnąłem je opaską i założyłem panewki.



Pierwszy tłok trafił na swoje miejsce w bloku.



Za nim trafiła reszta. Skręciłem stopy korbowodów.



Od góry mamy taki widok. Przy okazji przykręciłem filtr oleju.



To może teraz przykręcę coś z tej strony bloku?



Mam tu korki spustowe płaszcza wodnego, pompę paliwa i rurkę bagnetu.



Wszystko zamontowane w blok. Korek wkręcił się dość głęboko, ale będzie trzymał. To ten gwintowany otwór z pierwszych zdjęć na tej stronie.



Wpadłem jeszcze na pomysł, żeby sprawdzić łożysko pilotujące wałka sprzęgłowego. Podpiera ono wałek skrzyni w wale korbowym, tu jest w postaci tulejki. Tulejka jest ok, ale ma średnicę pod wałek ze skrzyni z Saaba 96, czyli za dużą... trzeba to wyjąć z wału. Najprościej - mokrym papierem toaletowym :).



Wbijając w papier wałek o odpowiedniej średnicy tulejka zaczyna wychodzić z bloku.



A tu tulejka w wale z 1,2.



Ją też wyjąłem w podobny sposób.



Ta po prawej ma właściwą średnicę.



A tu już zainstalowana w wale korbowym.



Zrobiłem też mycie i przegląd pomp oleju. Po lewej jest pompa z wczesnych V4 (czyli z tego 1,2), a po lewej - z V6 i późnych V4, które dostawały tą samą pompę co V6. Ze względu na większą jej wydajność, użyję pompy po prawej. To, że utknął w niej pręt sześciokątny ją napędzający z aparatu zapłonowego, to tylko drobna sugestia, że lepiej ją użyć :).



Złożyłem obie pompy.



Łącznie z pokrywkami.



Potem pompę oleju przykręciłem do bloku. W przypadku miski oleju z głęboką częścią z przodu mamy długi smok pompy, który jest podparty do pierwszej stopy wału.