Robiłem jakiś czas temu dla pana poznanego przez telefon regenerację aparatu zapłonowego i gaźnika do Tanusa. Pan kupił też innego Taunusa - 12M z 1964r. Mechanika w tym samochodzie jest tdo przejrzenia i raczej naprawienia, dogadaliśmy się, że cały układ napędowy po prostu trafi do mnie na przegląd, luzem, bez samochodu. Tak to przyjechało.
![](img/001_001.jpg)
Żeby poznać stan tego napędu chciałbym zmierzyć ciśnienie sprężania. Nie jest to trudne, bo wciąż jest przykręcona skrzynia i rozrusznik. Nawet można odpalić, żeby ciut ciepłą nabrał. Jest tylko jeden mały problem - są jeszcze przykręcone pierwsze części półosi, które kręciłyby się przy uruchomionym silniku (nawet bez wrzuconego biegu - samą lepkością oleju w skrzyni). Dlatego je odkręciłem. Zwróć uwagę na śruby po obu stronach wyjścia napędu ze skrzyni - te na końcach wystających odlewów. O nich później.
![](img/001_002.jpg)
Potem przy silniku pojawiło się trochę przewodów, cewka i szklanka z benzyną. Po prawej, na skrzyni, przyczepiona jest właściwa pokrywa rozrządu. Dość rzadka, takie pokrywy bez wyjścia na wiatrak chłodnicy były stosowane tylko w tych obłych Taunusach 12M i w Matrach M530 (może jeszcze w wózkach widłowych, bo kiedyś ktoś do mnie i w sprawie V4 z wózka widłowego zadzwonił). Obecnie silnik ma założoną pokrywę z łożyskiem wiatraka. Podobno był to silnik wymieniony, oryginalnie miało być 1,2l, obecnie - 1,5l. Tylko, że gaźnik to ten FoMoCo1250 z mniejszą średnicą gardzieli, kolektor dolotowy ma odlane oznaczenie 1.2 i blok też ma literę przy aparacie zapłonowym inną, niż bloki od 1.5 i 1.7. Dlatego sądzę, że to jednak jest 1.2l.
![](img/001_003.jpg)
Po uruchomieniu silnik miał zmierzone ciśnienie sprężania, które wyszło dość nędznie - około 6-8 atm. Po dolaniu kilku kropel oleju do cylindrów trochę wzrosło. Dopiero po zdjęciu głowic będzie wiadomo więcej, ale raczej trzeba będzie tu sporo zrobić.
![](img/001_004.jpg)
U góry na poniższym zdjęciu widać śruby od łap silnika - na pewno nie powinno tam być śruby z łbem imbusowym :). Kolejne niespodzianki czekają na mnie przy rozruszniku. Powinien on przylegać do dzwonu skrzyni, tymczasem ktoś tam zastosował dystanse z nakrętek.
![](img/001_005.jpg)
Potem oddzieliłem silnik od skrzyni. Silnik trafił w kąt garażu, bo najpierw potrzebna jest skrzynia. W późniejszym 12M dolne wahacze przykręcone są do karoserii, ale w tym modelu dolny wahacz przykręcony jest tymi śrubami, na które zwracałem uwagę na drugim zdjęciu. Dlatego właśnie skrzynia jest potrzebna - bez niej jest rozpięte zawieszenie i nie ma jak postawić samochodu na kołach.
![](img/001_006.jpg)
![](img/001_001.jpg)
Żeby poznać stan tego napędu chciałbym zmierzyć ciśnienie sprężania. Nie jest to trudne, bo wciąż jest przykręcona skrzynia i rozrusznik. Nawet można odpalić, żeby ciut ciepłą nabrał. Jest tylko jeden mały problem - są jeszcze przykręcone pierwsze części półosi, które kręciłyby się przy uruchomionym silniku (nawet bez wrzuconego biegu - samą lepkością oleju w skrzyni). Dlatego je odkręciłem. Zwróć uwagę na śruby po obu stronach wyjścia napędu ze skrzyni - te na końcach wystających odlewów. O nich później.
![](img/001_002.jpg)
Potem przy silniku pojawiło się trochę przewodów, cewka i szklanka z benzyną. Po prawej, na skrzyni, przyczepiona jest właściwa pokrywa rozrządu. Dość rzadka, takie pokrywy bez wyjścia na wiatrak chłodnicy były stosowane tylko w tych obłych Taunusach 12M i w Matrach M530 (może jeszcze w wózkach widłowych, bo kiedyś ktoś do mnie i w sprawie V4 z wózka widłowego zadzwonił). Obecnie silnik ma założoną pokrywę z łożyskiem wiatraka. Podobno był to silnik wymieniony, oryginalnie miało być 1,2l, obecnie - 1,5l. Tylko, że gaźnik to ten FoMoCo1250 z mniejszą średnicą gardzieli, kolektor dolotowy ma odlane oznaczenie 1.2 i blok też ma literę przy aparacie zapłonowym inną, niż bloki od 1.5 i 1.7. Dlatego sądzę, że to jednak jest 1.2l.
![](img/001_003.jpg)
Po uruchomieniu silnik miał zmierzone ciśnienie sprężania, które wyszło dość nędznie - około 6-8 atm. Po dolaniu kilku kropel oleju do cylindrów trochę wzrosło. Dopiero po zdjęciu głowic będzie wiadomo więcej, ale raczej trzeba będzie tu sporo zrobić.
![](img/001_004.jpg)
U góry na poniższym zdjęciu widać śruby od łap silnika - na pewno nie powinno tam być śruby z łbem imbusowym :). Kolejne niespodzianki czekają na mnie przy rozruszniku. Powinien on przylegać do dzwonu skrzyni, tymczasem ktoś tam zastosował dystanse z nakrętek.
![](img/001_005.jpg)
Potem oddzieliłem silnik od skrzyni. Silnik trafił w kąt garażu, bo najpierw potrzebna jest skrzynia. W późniejszym 12M dolne wahacze przykręcone są do karoserii, ale w tym modelu dolny wahacz przykręcony jest tymi śrubami, na które zwracałem uwagę na drugim zdjęciu. Dlatego właśnie skrzynia jest potrzebna - bez niej jest rozpięte zawieszenie i nie ma jak postawić samochodu na kołach.
![](img/001_006.jpg)