Na regenerację czekał również gaźnik - Solex 35/35 EEIT. Zacząłem jednak od podstawki pod gaźnik.
![](img/008_001.jpg)
Wykręciłem z niej wszystko co się dało.
![](img/008_002.jpg)
Teraz gaźnik. Wygląda standardowo jak na swój wiek.
![](img/008_003.jpg)
![](img/008_004.jpg)
Najgorszą częścią zazwyczaj jest obudowa grzałki ssania wodnego. Korozja ZnAlu robi swoje.
![](img/008_005.jpg)
Dlatego od tego zacząłem. O dziwo żadna śruba się nie urwała.
![](img/008_006.jpg)
Reszta mechanizmu ssania została przy gaźniku.
![](img/008_007.jpg)
I odkręcone.
![](img/008_008.jpg)
Zdjąłem też membrankę podciśnienia ssania.
![](img/008_009.jpg)
Z mechanizmu ssania zostały już tylko klapki.
![](img/008_010.jpg)
Wykręcone.
![](img/008_011.jpg)
Odkręciłem teraz pokrywę gaźnika.
![](img/008_012.jpg)
W środku źle nie jest, ale to dlatego, że auto trafiło do mnie jeżdżące.
![](img/008_013.jpg)
Komora pływakowa nawet dość czysta.
![](img/008_014.jpg)
Rozkręcam dalej.
![](img/008_015.jpg)
Odkręciłem mechanizm pompki przyśpieszacza. To jest ta membranka, która po wciśnięciu gazu powoduje siknięcie strumyczka benzyny do gardzieli gaźnika.
![](img/008_016.jpg)
Następnie trzeba odkręcić płytki przepustnic.
![](img/008_017.jpg)
![](img/008_018.jpg)
Odkręciłem też plasterek z przepustnicami od korpusu gaźnika.
![](img/008_019.jpg)
Z korpusu gaźnika wyciągam gardziele.
![](img/008_020.jpg)
Wyjęte.
![](img/008_021.jpg)
A tu płytka przepustnic z ośkami. To wszystko trzeba rozkręcić.
![](img/008_022.jpg)
Już pusto. Jeszcze zostały dysze.
![](img/008_023.jpg)
I mamy wszystkie elementy metalowe gotowe do ocynkowania. Po rozkręceniu nie są jeszcze oczywiście gotowe, tu zostały już odrdzewione i przygotowane.
![](img/008_024.jpg)
Wszystkie części gaźnika umyte, zestaw naprawczy przygotowany, śrubki jeszcze na drucikach, świeżo z galwanizerni odebrane.
![](img/008_025.jpg)
Złożyłem na początek mechanizmy przepustnic.
![](img/008_026.jpg)
Włożone gardziele w korpus gaźnika, nowa uszczelka między korpus a przepustnice.
![](img/008_027.jpg)
I już jako jedna część. Teraz uzbroję komorę pływakową w dysze i pływak.
![](img/008_028.jpg)
Przygotowałęm też grzałkę ssania. Udało się to całkiem nieźle oczyścić.
![](img/008_029.jpg)
Założyłem już pokrywę gaźnika i część mechanizmu ssania.
![](img/008_030.jpg)
![](img/008_031.jpg)
Od spodu już przepustnice są przykręcone.
![](img/008_032.jpg)
Grzałka ssania na miejscu.
![](img/008_033.jpg)
Przygotowałem też podstawkę pod gaźnik.
![](img/008_034.jpg)
I gotowy.
![](img/008_035.jpg)
![](img/008_036.jpg)
![](img/008_037.jpg)
![](img/008_001.jpg)
Wykręciłem z niej wszystko co się dało.
![](img/008_002.jpg)
Teraz gaźnik. Wygląda standardowo jak na swój wiek.
![](img/008_003.jpg)
![](img/008_004.jpg)
Najgorszą częścią zazwyczaj jest obudowa grzałki ssania wodnego. Korozja ZnAlu robi swoje.
![](img/008_005.jpg)
Dlatego od tego zacząłem. O dziwo żadna śruba się nie urwała.
![](img/008_006.jpg)
Reszta mechanizmu ssania została przy gaźniku.
![](img/008_007.jpg)
I odkręcone.
![](img/008_008.jpg)
Zdjąłem też membrankę podciśnienia ssania.
![](img/008_009.jpg)
Z mechanizmu ssania zostały już tylko klapki.
![](img/008_010.jpg)
Wykręcone.
![](img/008_011.jpg)
Odkręciłem teraz pokrywę gaźnika.
![](img/008_012.jpg)
W środku źle nie jest, ale to dlatego, że auto trafiło do mnie jeżdżące.
![](img/008_013.jpg)
Komora pływakowa nawet dość czysta.
![](img/008_014.jpg)
Rozkręcam dalej.
![](img/008_015.jpg)
Odkręciłem mechanizm pompki przyśpieszacza. To jest ta membranka, która po wciśnięciu gazu powoduje siknięcie strumyczka benzyny do gardzieli gaźnika.
![](img/008_016.jpg)
Następnie trzeba odkręcić płytki przepustnic.
![](img/008_017.jpg)
![](img/008_018.jpg)
Odkręciłem też plasterek z przepustnicami od korpusu gaźnika.
![](img/008_019.jpg)
Z korpusu gaźnika wyciągam gardziele.
![](img/008_020.jpg)
Wyjęte.
![](img/008_021.jpg)
A tu płytka przepustnic z ośkami. To wszystko trzeba rozkręcić.
![](img/008_022.jpg)
Już pusto. Jeszcze zostały dysze.
![](img/008_023.jpg)
I mamy wszystkie elementy metalowe gotowe do ocynkowania. Po rozkręceniu nie są jeszcze oczywiście gotowe, tu zostały już odrdzewione i przygotowane.
![](img/008_024.jpg)
Wszystkie części gaźnika umyte, zestaw naprawczy przygotowany, śrubki jeszcze na drucikach, świeżo z galwanizerni odebrane.
![](img/008_025.jpg)
Złożyłem na początek mechanizmy przepustnic.
![](img/008_026.jpg)
Włożone gardziele w korpus gaźnika, nowa uszczelka między korpus a przepustnice.
![](img/008_027.jpg)
I już jako jedna część. Teraz uzbroję komorę pływakową w dysze i pływak.
![](img/008_028.jpg)
Przygotowałęm też grzałkę ssania. Udało się to całkiem nieźle oczyścić.
![](img/008_029.jpg)
Założyłem już pokrywę gaźnika i część mechanizmu ssania.
![](img/008_030.jpg)
![](img/008_031.jpg)
Od spodu już przepustnice są przykręcone.
![](img/008_032.jpg)
Grzałka ssania na miejscu.
![](img/008_033.jpg)
Przygotowałem też podstawkę pod gaźnik.
![](img/008_034.jpg)
I gotowy.
![](img/008_035.jpg)
![](img/008_036.jpg)
![](img/008_037.jpg)