Od ostatniego razu blok przeszedł jeszcze raz planowanie płaszczyzny pod głowicą, żeby osiągnąć ciut wyższy stopień sprężania. Po kolejnym myciu jest już gotowy do składania. Jest to fajny moment - mam prawie wszystko gotowe, a zupełnie pusty blok czeka na części.



Zaczynam montaż. Najpierw wbiłem zaślepki kanałów olejowych obok otwory na wałe pomocniczy).



Stara panewka wałka została wybita podczas mycia, żeby nie przeszkadzała. Teraz przymierzam nową i zaznaczam pozycję, w której należy ją umieścić w bloku. Ma ona dwa wycięcia na kanały olejowe i trzeba nimi trafić na miejsce.



Tu widać przykład jak otwór w panewce trafił na kanał olejowy w bloku.



Odwróciłem blok do góry nogami i jeszcze raz wytarłem płaszczyzny pod panewki główne.



Przygotowałem też panewki i stopy wału. Panewki są opisane, bo wcześniej już były montowane i mierzone, więc chcę, żeby trafiły na swoje miejsca.



Górne połówki panewek głónych umieściłem w bloku.



Stopy wału mają na odlewie strzałki wskazujące przód silnika. Na tym zdjęciu nad strzałką jest jakiś znaczek robaczka, a nad nim cyfry - od 1 do 5. Oznaczają one miejsce danej stopy wału w bloku.



Położyłem wał korbowy na miejscu.



Mimo, że wcześniej już to miałem mierzone przyrządami, to jeszcze raz, dla pewności, zmierzyłem plastigage'm. Luz powinien być od 0.04mm do 0.06mm. Mam wszędzie (i na panewkach głównych i korbowych) 0.05mm.



Przygotowałem też nowe panewki oporowe.



Górne ich połówki są bez wystających części, więc najłatwiej je ułożyć już po włożeniu wału korbowego - wsuwa się je na miejsce.



A drugie połówki wkłada się w stopę wału i zakłada razem z nią. Luz wału przód-tył mierzymy teraz szczelinomierzem.



W ostatniej stopie wału jest miejsce na uszczelniacz.



Najłatwiej jest go założyć przed przykręceniem podpory.



Po dokręceniu wszystkich śrub z odpowiednim momentem zabieram się za tłoki. Przygotowałem pierścienie tłokowe. Każdy z nich włożyłem do odpowiedniego cylindra i sprawdziłem szczelinomierzem luz na zamku. Jeśli byłby nieodpowiedni, to jest ten moment, żeby to wychwycić i poprawić. Teraz pierścienie leżą już na swoich miejscach i trafią do swoich cylindrów - nie będę ich już zamieniał miejscami.



Potem jeszcze raz czyszczę już do końca cylinder przed włożeniem tłoka i smaruję go olejem. A na tłok montuję pierścienie.



I cyk pierwszy tłok na miejscu.



Ustawiłem wał korbowy tak, żeby pierwszy (i czwarty, jak widać) tłok był w dolnym martwym punkcie.



Dzięki temu od dołu mam łatwy dostęp do ich dokręcenia, a przedtem do zweryfikowania luzu na panewce.



Po dokręceniu korbowodów obróciłem wał kilka razy dla sprawdzenia, czy wszystko jest ok i ustawiłem odwrotnie - pierwszy i czwarty tłok są na górze, za to drugi i trzeci na dole.



Po weryfikacju luzu dokręciłem i te korbowody. Kółko pasowe założyłem, żeby łatwiej mi było obracać wałem.



Skoro układ korbowo-tłokowy mam złożony, to uzbroję resztę rzeczy. Może na początek drobiazg - wałek pomocniczy. Krzywka na nim napędza pompę oleju, a zębatka aparat zapłonowy (i pompę oleju z aparatu).



Wałek na miejscu, przykręcona płytka ustalająca.



Przykręciłem też nową pompę oleju.



Przygotowałem pokrywki przednie bloku, włożyłem w nie nowe uszczelniacze. Zakładam też zaślepkę pompy paliwa. Docelowo w tym silniku będzie jednak założona mechaniczna pompa paliwa.



Pokrywki założone.



Przykręciłem też korki do bloku.



A z drugiej strony zaślepkę pompy paliwa i filtr oleju. Głównie po to, żeby zamknąć otwory w bloku.



Przygotowałem uszczelkę miski oleju.



I założyłem miskę.



Założyłem na wał korbowy małe kółko napędzające pasek rozrządu, a na to nowy pasek.



Potem krążek/podkładkę pod koło pasowe, ustalające położenie paska rozrządu. Na wałek pośredni założyłem koło rozrządu. Trzecie koło jest na wałku rozrządu w głowicy, więc póki co nie założymy go, bo głowica nie jest jeszcze gotowa.



Przygotowałem też pompę wody. Pompa jest nowa, chyba ze starych zapasów, bo jeszcze żeliwna, a nie aluminiowa :). Pomalowałem ją wcześniej.



Przykręcona. Dolna śruba jest taka dziwna, bo służy ona też do mocowania pokrywy rozrządu.



Przykręciłem też koło pasowe.



Mam też mocowanie alternatora.



I wisko z wiatrakiem.



I wszystko przykręcone, łącznie z napinaczem alternatora. Wiatrak jeszcze pewnie będę zdejmował, ale póki co nie będzie się walał na półce. A i wisko tak jest łatwo przechować w pozycji pioowej :).



Gotowe. Na razie tyle, ale i tak nieźle - praktycznie cały dół silnika mam gotowy.