Następnym punktem mojego programu naprawczego jest alternator. Jest zapyziały, łożyska szumią... Trzeba go poprawić.
Po wyjęciu regulatora napięcia z wbudowanymi szczotkami, widać, że szczotki są zużyte, podobnie jak ich ślizg na wirniku - to akurat będzie widać za chwilę.
Rozłożyłem to wszystko na kawałki.
Wyjąłem też łożysko przednie.
Wkrótce miałem wszystkie części odnowione i przygotowane do składania.
Zdjąłem łożysko tylne z wirnika.
Widać, że ślizg szczotek już jest zużyty.
Wylutowałem i zdjąłem stary, założyłem i wlutowałem nowy. Założyłem też nowe łożysko.
Przednie łożysko też będzie nowe.
Przykręcone.
Uzwojenie oczyściłem i pomalowałem.
Włożyłem uzwojenie do obudowy tylnej.
Przygotowałem wirnik i obudowę przednią alternatora.
Włożyłem wirnik.
I złożyłem dwie połówki alternatora razem.
Potem przykręciłem wiatrak i koło pasowe. Alternator gotowy.
Z tyłu przykręciłem nowy regulator napięcia.
Potem mogłem już przykręcić alternator do mocowania na silniku. Od razu założyłem też nowy pasek klinowy.
Założyłem też nowe przewody zapłonowe.
Wygląda to bardzo fajnie.
Próbowałem włożyć chłodnicę, ale nie pasowała mi jej owiewka wiatraka. Zdjąłem zatem chłodnicę i owiewkę z powrotem, odkręciłem wiatrak i poprosiłem Michała, żeby przywiózł mi z powrotem stary wiatrak, któy był na starym silniku. Okazało się, że żółty wiatrak ma większą o niecałe 2cm średnicę, co już nie pozwala założyć oryginalnej owiewki.
Szybko załatwione zostało nowe sprzęgło wiskotyczne, pasujące pod czerwony wiatrak. Przykręciłem to z powrotem do pompy wody.
Chłodnica została w międzyczasie odnowiona.
Wymienione zostały rury między silnikiem a chłodnicą. Tu mam jednocześnie stare i różne nowe do wyboru, żeby wybrać te pasujące.
Aha, przy okazji odnowiłem też blachę przykręcaną przed chłodnicą. I zamiast na wkręty, przykręciłem ją teraz na śruby, bo wstawiłem w nadwozie nitonakrętki.
Tu już węże założone. Później jeszcze zmieniłem korek chłodnicy na nowy, bo ten okazał się nieszczelny.
Po wyjęciu regulatora napięcia z wbudowanymi szczotkami, widać, że szczotki są zużyte, podobnie jak ich ślizg na wirniku - to akurat będzie widać za chwilę.
Rozłożyłem to wszystko na kawałki.
Wyjąłem też łożysko przednie.
Wkrótce miałem wszystkie części odnowione i przygotowane do składania.
Zdjąłem łożysko tylne z wirnika.
Widać, że ślizg szczotek już jest zużyty.
Wylutowałem i zdjąłem stary, założyłem i wlutowałem nowy. Założyłem też nowe łożysko.
Przednie łożysko też będzie nowe.
Przykręcone.
Uzwojenie oczyściłem i pomalowałem.
Włożyłem uzwojenie do obudowy tylnej.
Przygotowałem wirnik i obudowę przednią alternatora.
Włożyłem wirnik.
I złożyłem dwie połówki alternatora razem.
Potem przykręciłem wiatrak i koło pasowe. Alternator gotowy.
Z tyłu przykręciłem nowy regulator napięcia.
Potem mogłem już przykręcić alternator do mocowania na silniku. Od razu założyłem też nowy pasek klinowy.
Założyłem też nowe przewody zapłonowe.
Wygląda to bardzo fajnie.
Próbowałem włożyć chłodnicę, ale nie pasowała mi jej owiewka wiatraka. Zdjąłem zatem chłodnicę i owiewkę z powrotem, odkręciłem wiatrak i poprosiłem Michała, żeby przywiózł mi z powrotem stary wiatrak, któy był na starym silniku. Okazało się, że żółty wiatrak ma większą o niecałe 2cm średnicę, co już nie pozwala założyć oryginalnej owiewki.
Szybko załatwione zostało nowe sprzęgło wiskotyczne, pasujące pod czerwony wiatrak. Przykręciłem to z powrotem do pompy wody.
Chłodnica została w międzyczasie odnowiona.
Wymienione zostały rury między silnikiem a chłodnicą. Tu mam jednocześnie stare i różne nowe do wyboru, żeby wybrać te pasujące.
Aha, przy okazji odnowiłem też blachę przykręcaną przed chłodnicą. I zamiast na wkręty, przykręciłem ją teraz na śruby, bo wstawiłem w nadwozie nitonakrętki.
Tu już węże założone. Później jeszcze zmieniłem korek chłodnicy na nowy, bo ten okazał się nieszczelny.