Jakiś czas temu Trefl wymienił silnik w swoim Capri na 1.6 GT, żeby sobie trochę szybciej pojeździć, niż na oryginalnym 1.3. Te 1.6 GT było kupione od klubowego kolegi Zapka, i było przez niego nieco podrasowane. Efekt był taki, że Trefl zajął drugie miejsce w klasie oryginałów w Pucharze Capri :)
Oryginalny silnik leżał w kącie w garażu i czekał. Teraz Trefl dojrzał do decyzji i chce wrócić do oryginału, ale trochę przy okazji go ulepszyć. Kto wie, może z fabrycznych 55 koni uda się osiągnąć choć 57? :)
Silnik jest po remoncie przeprowadzonym nie tak dawno temu, więc przynajmniej ta część pracy jest już zrobiona. Trzeba go tylko odświeżyć wizualnie. Dół pozostanie najprawdopodobniej bez zmian, zajmiemy się głównie głowicą.


Tak to wygląda. Michał zaczął od wstępnego czyszczenia silnika do malowania. Żeby jednak dojść do wszystkich zakamarków trzeba zdjąć praktycznie wszystko dookoła silnika.


Tu widać odlewy numerów i nabite numery silnika.


Oryginalny, jednogardzielowy gaźnik najprawdopodobniej zostanie zachowany w archiwum, natomiast jego miejsce zajmie gaźnik od silnika 2.0 - Weber 32/36 z odpowiednio dobranymi dyszami. Głowicy też raczej nie będziemy ruszać oryginalnej, wszystkie modyfikacje (na wypadek niepowodzenia) będziemy dokonywać na drugiej, zapasowej.


Dokumentacja zdjęciowa która śrubka jest do czego. Niestety tu każda powinna mieć taki sam zestaw podkładek - jedną dużą płaską i jedną sprężystą, a jest jak widać.


Jeszcze trochę osprzętu zostało, ale to się zaraz zmieni :)


Wiatrak w wersji bez sprzęgła wiskotycznego miał fajny dystans do koła pasowego.


Kółka pasowe.


Coraz mniej na silniku.


Zdjęta obudowa termostatu i aparat zapłonowy. Widać stan czystości silnika. To oczywiście musi się zmienić.


Mocowania pokrywy rozrządu. Wszystkie śrubki zostaną ocynkowane. Pokrywa zaworów jest przykręcona na śrubki z okrągłymi podkładkami, wydaje mi się, że powinny tu być inne podkładki. Potem jeszcze Michał zdjął pokrywę zaworów i przygotował część rzeczy do piaskowania.


Początek zakupów - Michał kupił zestaw Kent Cams. Wałek w wersji high torque, podnosi trochę moc, ale głównie moment obrotowy. Silnik ten będzie przecież używany głównie do codziennej jazdy, więc ten moment może się bardziej przydać? Zobaczymy.