Do zrobienia jest jeszcze gaźnik. Dostałem dwa, żeby w razie czego móc wybrać najlepsze części z obu. Tak też zrobię - rozłożę obydwa, odnowię co trzeba i podczas składania będę wybierał dobre części.



Gaźniki to Weber DFTH 30/34 z Forda Sierry. Sterowany dziwacznie - jest oczywiście linka gazu, ale ta sama przepustnica (pierwsza, bo to gaźnik z progresywnie działającymi przepustnicami) może być uchylona silnikiem krokowym (to te dziwne cosie z dużą wtyczką). Silnik krokowy sterowany jest z komputera. Tak, to ma komputer. Druga przepustnica otwierana jest podciśnieniem - służy do tego siłownik widoczny w gaźniku po prawej. W tym po lewej go nie ma, zaginął w otchłani dziejów.



Ogólnie gaźniki nie są w najgorszym stanie, ale do sprawności to im dużo brakuje.



Odkręcę najpierw ten siłownik drugiej przepustnicy. W tym gaźiku ostała się jeszcze blaszka znamionowa.



Siłownik podciśnienia zaczepiony jest za kulkę w osi drugiej przepustnicy.



Membrana siłownika jest upaprana silikonem, bo jest przerwana.



Potem odkręciłem elektryczne grzałki ssania.



A tu mamy silniczki krokowe. Popychają one dźwignię na osi pierwszej przepustnicy.



Mocowane są na blaszce przykręconej do gaźnika czterema śrubami.



Tak to wygląda zdemontowane.



I po odkręceniu blaszek mocujących.



Przechodzę do odkręcania części z góry gaźnika.



Zdjąłem klapki ssania. Co ciekawe, są one tylko na pierwszym przelocie gaźnika.



Pora na rozmaite pokrywki i membranki z tej strony gaźnika.



Odkręciłem pompkę przyśpieszacza i podciśnienie od ssania.



Z pokrywki pompki przyśpieszacza wyjąłem jeszcze dźwigienki, żeby je też ocynkować.



Mechanizm ssania w środku jest mocno zapyziały i ciężko się rusza.



Odkręcony.



Potem jeszcze rozłożyłem to do ostatniej części.



Wszystko oczywiście w obydwu gaźnikach.



Mechanizm ssania ma membrankę podciśnienia. Tędy idzie do niej podciśnienie, stąd uszczelka w korpusie gaźnika.



Potem zdjąłem pokrywy gaźników.



Z pokryw zdemontowałem zaworki iglicowe, pływaki i filterki.



Z korpusów wykręciłem dysze i rurki emulsyjne. Rurki są te same, ale dysze są różne w obu gardzielach. Wyjąłem też dysze pompki przyśpieszacza.



Mogę teras się dobrać do mechanizmu przepustnic.



Odkręciłem i wyjąłem obie przepustnice i wyjąłem ośkę drugiej.



Pierwsza jest trochę bardziej skomplikowana, bo z obu stron ma różne mechanizmy. Tu jest mechanizm uchylający drugą przepustnicę, dźwignia poruszająca pompką przyśpieszacza i miejsce na silniczek krokowy.



A z tej strony mechanizm łączący się z linką gazu.



Wszystko rozłożone, łącznie z uszczelnieniami osi w korpusie gaźnika.



Jeszcze jedna membranka.



I wkładki w gardziele.



Gaźniki rozłożone. Teraz odnowienie części i niedługo składanie.