Myślałem, że skrzynia biegów to koniec mojej przygody z Fiatem 125p, tymczasem właściciel poinformował mnie, że chciałby, żebym przejrzał jeszcze silnik. Czemu nie? Mimo, że samochód znacznie przekracza granicę 1984 roku, którą sobie wyznaczyłem, bo jest z 1989, to jednak konstrukcyjnie wiemy, któe to tak naprawdę są lata :). Żeby jednak nabrać natchnienia, dostałem zdjęcie całego samochodu i, powiem szczerze, fajny jest. Jest to wersja eksportowa Fiata 125p pick-up, nowy był sprzedany we Francji i tam też został kupiony i przywieziony do Polski. ALE! Zobaczcie na te paski na boku!!! Ależ to jest fajne.
![](img/003_01.jpg)
A tu zdjęcie z przywiezienia Fiata do Polski.
![](img/003_02.jpg)
I ostatnie nie moje zdjęcie, z wyciągania silnika.
![](img/003_03.jpg)
A tu już silnik u mnie, przywieziony na palecie. Trzeba go tylko trochę ogarnąć, bo ma bardzo mały przebieg i powinien być w świetnym stanie. Zobaczymy :).
![](img/003_04.jpg)
Zaczynam od odkręcenia koła zamachowego. Sprzęgła już nie ma, zostało u znajomego.
![](img/003_05.jpg)
Pod śrubami koła była blaszana podkładka. Uszczelniacz wału jest w aluminiowej obudowie.
![](img/003_06.jpg)
Dobierzmy się do bloku. Póki co mam prawie cały osprzęt do zdjęcia, nie dostałem tylko obudowy filtra, wiatraka chłodnicy, alternatora i rozrusznika. Przewody zapłonowe są bardzo sztywne ze starości. Gumki je trzymające są te same, co w 126p, korek oleju chyba też.
![](img/003_07.jpg)
Cybanty są fajne, bo jeszcze oryginalne, fabryczne, ale nie da się ich zdjąć bez zniszczenia. Zresztą w ogole nie jest je łatwo zdjąć :).
![](img/003_08.jpg)
Odkręciłem kolektor wydechowy. Widzę, że mam jedną urwaną szpilkę do odkręcenia.
![](img/003_09.jpg)
Trochę lepiej - widać już blok z tej strony. Podejrzane są środkowe broki - wygląda, jakby nie były szczelne.
![](img/003_10.jpg)
Takie detale jak te uszka do trzymania kabli zapłonowych też pieczołowicie odnowię. Korka oleju nie - nowy oryginalny kosztuje (jak sporo części do tego silnika) grosze.
![](img/003_11.jpg)
Filtr oleju w mojej ulubionej konfiguracji, czyli odkręcany pionowo w dół - dzięki temu podczas wymiany nic się nie rozlewa i syfu nie robi. Przejśćiówka do filtra, ta aluminiowa kontrukcja przykręcana do bloku jest dość spora. Po lewej od niej są trzy otwory na śruby łapy silnika.
![](img/003_12.jpg)
Przejściówka do filtra oleju odkręcona. Na pięć śrub mamy trzy rozne ich długości. Jak tu nie lubić inżynierów projektantów? :)
![](img/003_13.jpg)
Powoli przechodzę na drugą stronę, dolotową. Jest tu trochę rurek... Zacznę od zdjęcia cięgien przepustnicy.
![](img/003_14.jpg)
Od razu je rozkładam, niedługo będę to wszystko przygotowywał do cynkowania.
![](img/003_15.jpg)
Zdejmuję rurki w okolicach gaźnika, żeby się dobrać do nakrętek trzymających go do kolektora dolotowego.
![](img/003_16.jpg)
Gaźnik zdemontowany. Nim zajmę się później.
![](img/003_17.jpg)
Trochę rurek już zniknęło.
![](img/003_18.jpg)
Pora na przód silnika - na pompę wody i obudowę termostatu. Najtrudniejsze są te cybanty, zdjęcie ich wymaga sporo cierpliwości.
![](img/003_19.jpg)
Odkręciłem i otworzyłem obudowę termostatu. Dziwne, że żadna śrubka się nie urwała.
![](img/003_20.jpg)
Teraz mam dostęp do cybantów rurki łączącej pompę wody ze sztywną, stalową rurką prowadzącą ciecz chłodzącą od tyłu silnika, z nagrzewnicy.
![](img/003_21.jpg)
Potem odkręciłem pompę wody i jej tylną część.
![](img/003_22.jpg)
Z przodu to właściwie tyle. Stosik śrubek rośnie, podobnie drugi stosik aluminiowych części.
![](img/003_23.jpg)
Pora na aparat zapłonowy. Zdejmuje się go dwuczęściowo - najpierw sam aparat, a potem jego aluminiową podstawkę z bloku.
![](img/003_24.jpg)
Podstawka w bloku jest tylko dystansem, sam aparat reguluje się go kręcąc nim w podstawce.
![](img/003_25.jpg)
Pompa paliwa jest identyczna jak w Fiacie 126p.
![](img/003_26.jpg)
Ma dość nietypową podstawkę plastikową, bo wkładaną do otworu w bloku. W niej też jest mały otwór na ten malutki popychacz pompy, widoczny po prawej.
![](img/003_27.jpg)
Z kolektora dolotowego wykręciłem szpilki, zaraz zdemontuję rurkę do serwa i sam kolektor.
![](img/003_28.jpg)
Po odkręceniu kolektora z głowicy też wykręciłem szpilki.
![](img/003_29.jpg)
To by było na tyle z rzeczy dookoła silnika, na następnej stronie zajmę się już samym silnikiem.
![](img/003_01.jpg)
A tu zdjęcie z przywiezienia Fiata do Polski.
![](img/003_02.jpg)
I ostatnie nie moje zdjęcie, z wyciągania silnika.
![](img/003_03.jpg)
A tu już silnik u mnie, przywieziony na palecie. Trzeba go tylko trochę ogarnąć, bo ma bardzo mały przebieg i powinien być w świetnym stanie. Zobaczymy :).
![](img/003_04.jpg)
Zaczynam od odkręcenia koła zamachowego. Sprzęgła już nie ma, zostało u znajomego.
![](img/003_05.jpg)
Pod śrubami koła była blaszana podkładka. Uszczelniacz wału jest w aluminiowej obudowie.
![](img/003_06.jpg)
Dobierzmy się do bloku. Póki co mam prawie cały osprzęt do zdjęcia, nie dostałem tylko obudowy filtra, wiatraka chłodnicy, alternatora i rozrusznika. Przewody zapłonowe są bardzo sztywne ze starości. Gumki je trzymające są te same, co w 126p, korek oleju chyba też.
![](img/003_07.jpg)
Cybanty są fajne, bo jeszcze oryginalne, fabryczne, ale nie da się ich zdjąć bez zniszczenia. Zresztą w ogole nie jest je łatwo zdjąć :).
![](img/003_08.jpg)
Odkręciłem kolektor wydechowy. Widzę, że mam jedną urwaną szpilkę do odkręcenia.
![](img/003_09.jpg)
Trochę lepiej - widać już blok z tej strony. Podejrzane są środkowe broki - wygląda, jakby nie były szczelne.
![](img/003_10.jpg)
Takie detale jak te uszka do trzymania kabli zapłonowych też pieczołowicie odnowię. Korka oleju nie - nowy oryginalny kosztuje (jak sporo części do tego silnika) grosze.
![](img/003_11.jpg)
Filtr oleju w mojej ulubionej konfiguracji, czyli odkręcany pionowo w dół - dzięki temu podczas wymiany nic się nie rozlewa i syfu nie robi. Przejśćiówka do filtra, ta aluminiowa kontrukcja przykręcana do bloku jest dość spora. Po lewej od niej są trzy otwory na śruby łapy silnika.
![](img/003_12.jpg)
Przejściówka do filtra oleju odkręcona. Na pięć śrub mamy trzy rozne ich długości. Jak tu nie lubić inżynierów projektantów? :)
![](img/003_13.jpg)
Powoli przechodzę na drugą stronę, dolotową. Jest tu trochę rurek... Zacznę od zdjęcia cięgien przepustnicy.
![](img/003_14.jpg)
Od razu je rozkładam, niedługo będę to wszystko przygotowywał do cynkowania.
![](img/003_15.jpg)
Zdejmuję rurki w okolicach gaźnika, żeby się dobrać do nakrętek trzymających go do kolektora dolotowego.
![](img/003_16.jpg)
Gaźnik zdemontowany. Nim zajmę się później.
![](img/003_17.jpg)
Trochę rurek już zniknęło.
![](img/003_18.jpg)
Pora na przód silnika - na pompę wody i obudowę termostatu. Najtrudniejsze są te cybanty, zdjęcie ich wymaga sporo cierpliwości.
![](img/003_19.jpg)
Odkręciłem i otworzyłem obudowę termostatu. Dziwne, że żadna śrubka się nie urwała.
![](img/003_20.jpg)
Teraz mam dostęp do cybantów rurki łączącej pompę wody ze sztywną, stalową rurką prowadzącą ciecz chłodzącą od tyłu silnika, z nagrzewnicy.
![](img/003_21.jpg)
Potem odkręciłem pompę wody i jej tylną część.
![](img/003_22.jpg)
Z przodu to właściwie tyle. Stosik śrubek rośnie, podobnie drugi stosik aluminiowych części.
![](img/003_23.jpg)
Pora na aparat zapłonowy. Zdejmuje się go dwuczęściowo - najpierw sam aparat, a potem jego aluminiową podstawkę z bloku.
![](img/003_24.jpg)
Podstawka w bloku jest tylko dystansem, sam aparat reguluje się go kręcąc nim w podstawce.
![](img/003_25.jpg)
Pompa paliwa jest identyczna jak w Fiacie 126p.
![](img/003_26.jpg)
Ma dość nietypową podstawkę plastikową, bo wkładaną do otworu w bloku. W niej też jest mały otwór na ten malutki popychacz pompy, widoczny po prawej.
![](img/003_27.jpg)
Z kolektora dolotowego wykręciłem szpilki, zaraz zdemontuję rurkę do serwa i sam kolektor.
![](img/003_28.jpg)
Po odkręceniu kolektora z głowicy też wykręciłem szpilki.
![](img/003_29.jpg)
To by było na tyle z rzeczy dookoła silnika, na następnej stronie zajmę się już samym silnikiem.