Póki co silnik sobie spokojnie czeka na wyciągnięcie samochodu z przechowalni i pomalowanie podwozia. Ja natomiast wziąłem się za gaźnik. Jest to oryginalny gaźnik od tego silnika, Solex 38/38 EEIT.
![](img/006_001.jpg)
Ciekawe jak to po polsku nazwać. Tłumik? Amortyzator? W każdym razie dynks do przepustnic.
![](img/006_002.jpg)
Jedna z plastikowych osłonek na górze gaźnika. Zawsze mają połamane zaczepy. Ta nie miała, ale Nebel pałał wielką ciekawością co jest pod nią :)
![](img/006_003.jpg)
Na początek jakoś zawsze rozkręcam mechanizm ssania.
![](img/006_004.jpg)
Następnie jego membrankę.
![](img/006_005.jpg)
![](img/006_006.jpg)
Następnie coś, co się ładnie nazywa "anti-stall diaphragm".
![](img/006_007.jpg)
Następne do rozkręcania - pompka przyśpieszacza, "power valve" i filterek paliwa. Tyle się naczytałem dokumentacji po angielsku, że mam problemy z polskimi nazwami :/
![](img/006_008.jpg)
Rozkręcone.
![](img/006_009.jpg)
Dźwignia pompki przyśpieszacza nie dawała mi spokoju, że taka brzydka, więc rozłożyłem to jeszcze bardziej.
![](img/006_010.jpg)
Kolej na pokrywę gaźnika i klapki ssania.
![](img/006_011.jpg)
Ważne, żeby pamiętać o tych malutkich uszczelkach/podkładkach ośki klapek ssania.
![](img/006_012.jpg)
Następnie dysze, pływak itd.
![](img/006_013.jpg)
Wyjęty pływak i zaworek iglicowy.
![](img/006_014.jpg)
A to jest właśnie powód, dla którego upierałem się, żeby rozkręcić i zregenerować ten gaźnik. Ciekawe czy by silnik na tym odpalił i jak długo pochodził? :) Widać, że trochę to auto stało.
![](img/006_015.jpg)
Dysze paliwowe i przyśpieszacza.
![](img/006_016.jpg)
Dysze biegu jałowego.
![](img/006_017.jpg)
Przepustnice niby czyste, ale śruby zapyziałe.
![](img/006_018.jpg)
Rozłożyłem cały mechanizm przepustnic.
![](img/006_019.jpg)
Następnie spędziłem ponad godzinę na zaplataniu części w drucik miedziany, przygotowując je do ocynkowania.
![](img/006_001.jpg)
Ciekawe jak to po polsku nazwać. Tłumik? Amortyzator? W każdym razie dynks do przepustnic.
![](img/006_002.jpg)
Jedna z plastikowych osłonek na górze gaźnika. Zawsze mają połamane zaczepy. Ta nie miała, ale Nebel pałał wielką ciekawością co jest pod nią :)
![](img/006_003.jpg)
Na początek jakoś zawsze rozkręcam mechanizm ssania.
![](img/006_004.jpg)
Następnie jego membrankę.
![](img/006_005.jpg)
![](img/006_006.jpg)
Następnie coś, co się ładnie nazywa "anti-stall diaphragm".
![](img/006_007.jpg)
Następne do rozkręcania - pompka przyśpieszacza, "power valve" i filterek paliwa. Tyle się naczytałem dokumentacji po angielsku, że mam problemy z polskimi nazwami :/
![](img/006_008.jpg)
Rozkręcone.
![](img/006_009.jpg)
Dźwignia pompki przyśpieszacza nie dawała mi spokoju, że taka brzydka, więc rozłożyłem to jeszcze bardziej.
![](img/006_010.jpg)
Kolej na pokrywę gaźnika i klapki ssania.
![](img/006_011.jpg)
Ważne, żeby pamiętać o tych malutkich uszczelkach/podkładkach ośki klapek ssania.
![](img/006_012.jpg)
Następnie dysze, pływak itd.
![](img/006_013.jpg)
Wyjęty pływak i zaworek iglicowy.
![](img/006_014.jpg)
A to jest właśnie powód, dla którego upierałem się, żeby rozkręcić i zregenerować ten gaźnik. Ciekawe czy by silnik na tym odpalił i jak długo pochodził? :) Widać, że trochę to auto stało.
![](img/006_015.jpg)
Dysze paliwowe i przyśpieszacza.
![](img/006_016.jpg)
Dysze biegu jałowego.
![](img/006_017.jpg)
Przepustnice niby czyste, ale śruby zapyziałe.
![](img/006_018.jpg)
Rozłożyłem cały mechanizm przepustnic.
![](img/006_019.jpg)
Następnie spędziłem ponad godzinę na zaplataniu części w drucik miedziany, przygotowując je do ocynkowania.
![](img/006_020.jpg)