Tytuł samozwańczego króla V4-rek, którym się posługuję, zobowiązuje. Kolejna... Tym razem jest to 1.5 V4 z Taunusa 12M z 1964r. Po mocowaniu widać, że jeszcze z prądnicą. Kilka rzeczy jest tu nietypowych, jak na V4, właśnie ze wględu na model, z którego pochodzi, no i dość wczesny rocznik.



Pozostałe części, jak aparat zapłonowy, czy gaźnik, dostałem luzem. Pierwszą rzeczą będzie wrzucenie tego na stojak. Do tego muszę odkręcić koło zamachowe.



Najpierw zdjąłem sprzęgło i resztki rurek układu chłodzenia.



A potem koło zamachowe. Widać dość mocne wycieki oleju.



A tu już silnik na stojaku. Cały jest bardzo mocno zaolejony. Przynajmniej dobrze się zakonserwował :). Widać odmę jeszcze w bloku, między pokrywą rozrządu a głowicą - to świadczy o tym, że jest to wczesny blok z otwartym dekiem, czyli płaszczyznami pod głowice. Pokażę to później.



Dostałem do tego drugą pokrywę rozrządu. Te pokrywy są dość rzadkie, bo występowały tylko w Taunusach 12M P4 (a później i w Matrze M530). Reszta Taunusów dostawała pokrywy z odlewem pod łożysko wiatraka.



Głównie jednak chodzi nam o dwie rzeczy - pokrywka tylna pompy wody ma wywiercony otwór w dolnym kolanku i wkręcony zawór do spuszczania płynu chłodniczego. Nieoryginalne, zgoda, ale praktyczne.



Po odkręceniu tej pokrywki widzę jednak, że jest dość mocno wyżarta od wewnątrz, więc nie wiem, czy jej użyję. Zobaczymy jak wygląda pokrywka z silnika.



Drugi powód to ten korek. ZIelonego pojęcia nie mam po co to jest, jest tylko w pokrywie bez łożyska wiatraka. Od zewnątrz jest zaślepką, w środku trzyma go ta płaska sprężyna, uszczelniony jest gumową przelotką. Zazwyczaj to cieknie przez tą gumę, sparciałą z wieku. Dlatego chcę to rozłożyć i zaspawać otwór. A ponieważ oryginału nie chcemy stracić, więc zrobię to na zapasowej pokrywie, a oryginalna zostanie w archiwum.



Tak wygląda ta gumka uszczelniająca.



Zapasowa jest też obudowa termostatu. Niby są takie same, ale jednak różne - ta po lewej ma logo FoMoCo, a ta na silniku - Ford.



Dostałem też luzem mocowanie mechanizmu przepustnicy.



Rozłożyłem to na części i potem wyprostowałem część po prawej.



Jeszcze jeden rzut oka ogólnie na silnik. Jest bardzo, bardzo zaolejony.



Zamiast oryginalnych śrub trzymających obudowę filtra powietrza, ma przykręcone takie gałki. Nie pierwszy raz widzę tu przeróbki.



No i zbliżenie na króciec odmy, Wydaje mi się jednak, że najwięcej cieknie spod uszczelki kolektora dolotowego.



Odkręcam pokrywę termostatu.



I pierwszy raz widzę taki malutki termostacik. Jest uroczy.



Korek wlewu oleju jest bardzo stylowy.



Zaczynam odkręcać części z boków bloku. Najpierw strona prawa, z pokrywą pompy wody.



I mocowanie prądnicy.



Odkręcone.



Odkręcona też pompa wody. Ta pokrywka tylna też jest charakterystyczna do 12M P4, ma na dole dwa króćce na węże.



W środku jest w dużo lepszym stanie niż ta, co dostałem luzem.



Zdemontowałem koło pasowe.



Odkręciłem korki układu chłodzenia i wykręciłem świece. Jedna z nich miała pękniętą porcelanę.



Podkładki śrub pokryw zaworow nie są oryginalne, ktoś już tu je pozamieniał.