Ta skrzynia jest obecnie na sprzedaż



Trafiła do mnie taka skrzynia biegów. Typ B Forda, stosowana w Capri, Taunusach, Granadach, niektórych Sierrach, pewnie nawet w 1 i 2 Escorcie. Ponieważ nie jest mi potrzebna, a nikt jej takiej nie chce, to zrobię jej porządny przegląd, żeby wtedy jej nikt nie chciał. A na serio - jest do sprzedania obecnie. Cena 1300zł.

Na początek oczywiście otwieram górę. Tu już ktoś był, co widać po czerwonym silikonie.



Następnie rozpiąłem układ wybierania biegów i wyjąłem pręt ze skrzyni.



Odkręciłem Ogon od korpusu. Z tyłu widać miejsce na dźwignię zmiany biegów - w tej skrzyni wkręcany w ogon. To dość często było przyczyną awarii - gwint w dźwigni był plastikowy i albo pękał, albo był zerwany, co prowadziło do sytuacji, gdzie dźwignia zostawała kierowcy w ręku podczas jazdy. Tym też się później zajmę.



Wyjąłem części skrzyni ze środka.



Zdjąłem zębatkę trzeciego biegu z wałka wyjściowego.



Zębatka drugiego biegu jest trzymana dwoma półksiężycami.



Zdjęte. Po wyjęciu całości z ogona skrzyni, pierwszy bieg zdejmuje się w stronę tyłu skrzyni.



Niestety podczas wyciskania łożyska na prasie zdarzył się nieoczekiwany wypadek. Te łożysko i tak było słabe, więc nawet nie jest mi go szkoda.



Przednie łożysko, wałka sprzęgłowego, też jest nieciekawe, hałasuje podczas kręcenia. Trzeba je wymienić.



Niektóre igiełki łożyskujące choinkę są skorodowane i mają spore wżery. To je dyskwalifikuje. Na szczęście i choinka i jej wałek są bez uszkodzeń.



Potem umyłem części składowe skrzyni i powoli kompletowałem części. Zdobyłem brakujące igiełki i oba łożyska. Postawiłem na dobre łożyska używane - nie kosztują majątku, a jak są dobre, to przejeżdżą jeszcze dużo kilometrów.



Zaczynam więc składać skrzynię. Włożyłem zębatkę pierwszego biegu i szykuję przesuwkę z zębatką wstecznego biegu. Synchronizatory są w idealnym stanie.



Założone biegi 1, wsteczny i 2.



Dołożyłem zębatkę trzeciego biegu.



Z przodu trzymana jest pierścieniem sprężystym.



Do kompletu brakuje tu wałka sprzęgłowego.



Na niego jednak najpierw muszę założyć łożysko.



Gotowe.



Uzbierałem całkiem sporo igiełek - powinienem mieć tu komplet potrzebny do tej skrzyni. Po lewej widać te uszkodzone.



Igiełki umieściłem w ich miejscach w choince.



I założyłem pierścienie je trzymające.



Na wałek wyjściowy założyłem łożysko tylne.



Też zapięty na nim jest pierścień sprężysty. Kolejny, duży, czeka za nim, on będzie je trzymał w ogonie skrzyni.



Potem jeszcze ślmak napędu prędkościomierza.



Brakuje mi jeszcze uszczelki ogona, ale w zasadzie mam ją tutaj... :).



Już zrobiona.



W ogon skrzyni wcisnąłem nowy uszczelniacz wału napędowego.



Następnie cały zestaw wałka wyjściowego trafił do ogona skrzyni.



A łożysko zostało zablokowane w ogonie pierścieniem. Widać jego dwa końce.



Pora na obudowę. Wcześniej ją dokładnie doczyściłem, a z zewnątrz pomalowałem. Na dno trafił z powrotem magnes, a z boku kółko zęnbate wstecznego biegu.



Potem włożyłem na dno obudowy choinkę. Z obu końców ma ona panewki oporowe.



Na miejsce położyłem uszczelkę ogon/korpus.



Włożyłem ogon razem z całym mechanizmem do korpusu skrzyni. Z przodu dokończyłem mechanizm wkłądając wałek sprzęgłowy. Potem mogłem unieść z dna skrzyni choinkę i włożyć w nią wałek, po którym się obraca. Wtedy można przykręcić ogon skrzyni.



Przygotowałem widełki wybierające biegi.



Włożyłem pręt łączący dźwignię zmiany biegów z widełkami.



Wbiłem na miejsce pin blokujący przesuwkę. Przygotowałem pokrywkę skrzyni.



Przykręcona.



Co do ogona - oryginalnie ta skrzynia miała dźwignię zmiany biegów wkręcaną. Pisałem już o wadzie tego rozwiązania.



Trafił mi się jednak ogon od nowszej wersji tej skrzyni, już po zmianach. Sama skrzynia nie została zmieniona, ale ogon dostał dźwignię biegów mocowaną na trzy śruby. Zdecydowanie lepsze rozwiązanie. Jeden z gwintów był tu zerwany, więc wstawiłem tu helicoila.



Przykręciłem dźwignię zmiany biegów.



Z przodu obudowa łożyska, czyli ryjek, po którym przesuwa się też łożysko sprzęgła, uszczelniany jest nie uszczelką, a oringiem.



Po przykręceniu ryjka założyłem też dzwon skrzyni.



Z tyłu wymieniłem plastik, w który wchodzi dźwignia.



Włożyłem też na miejsce zaślepkę tylną.



Całość uzupełnia ocynkowana łapa sprzęgła.



Skrzynia gotowa. Zostawiłem otwarte miejsce na zębatkę napędu prędkościomierza, żeby można ją było zmienić w zależności od tego, do auta z jakim przełożeniem tylnego mostu trafi.