Spawanie cały czas trwa... i jeszcze trochę potrwa.
Gotowa belka trzymająca zderzak przedni - tu widać mocowanie do ramy caprice'a, bo ogólnego zdjęcia nie mam na razie jak zrobić, bo przód jest zmontowany na ramie... Jest solidnie w każdym razie :)
Wstępne załapanie spawami słupków "B" i miejsca pod siedzeniem pasażerów z tyłu.
I jak to wygląda na gotowo. Słupek "B"
Pod kanapą tylnych pasażerów, tu widać nadkole.
I bok.
Mocowanie oparcia i dziura na pasy tylne.
I lewa strona, jeszcze nie oszlifowana i nie pomalowana.
Bagażnik jest już prawie gotowy. Wychodzi bardzo ładnie, do zrobienia jest jeszcze tylko tylna część i łączenie z tylnym pasem.
I widoki na spawanie z bliska - nadkole wewnętrzne lewe tuż za oparciem tylnej kanapy.
Ciąg dalszy nadkola tylnego.
Powstał schowek z boku, w wyniku zachowania poziomu podłogi bagażnika z caprice, która jest tu wyżej niż w Buicku była - tu są podłużnice ramy.
Tak ten schowek wygląda.
I widok na prawą stronę bagażnika.
Tu też będzie schowek.
Tylna część podłogi od caprice'a miała niższą część na nogi pasażerów z tyłu, w trzecim rzędzie. Ta część została zachowana, żeby mieć więcej miejsca pod poziomem "podłogi" bagażnika (będzie mniej więcej na poziomie dolnej krawędzi otworu bagażnika), ale została znacznie skrócona. Wygląda to bardzo ładnie.
Widać pod tylnym pasem resztki starej podłogi bagażnika, trzeba wymyślić coś, co będzie tu trzymać pas tylny do reszty.
No i moi nieocenieni pomocnicy, którzy już się nie mogą doczekać na pierwszą jazdę "nowym" Buickiem :)
Wstąpiliśmy też na złom w poszukiwaniu kilku drobiazgów i dzieciaki najbardziej zainteresowało cinquecento w wersji kompaktowej :)