Dostałem do tego Saaba dwa korki paliwa. Jeden uniwersalny, który i tak średnio pasował, i jeden oryginalny, ale z przeparciałą uszczelką. Uszczelkę widać po lewej na zdjęciu.



Z odpowiedniego materiału wyciąłem odpowiedniej wielkości nową uszczelkę.



Stara uszczelka to była zawulkanizowana guma na stalowej blaszce, ja po prostu przykleiłem gumę na tą blaszkę. Potem mogłem zmontować korek paliwa.



I wygląda, i jest szczelny.



Tak wyglądały zapięcia maski zdjęte z samochodu. Zdejmował je ktoś, kto lakierował auto. Założone były nowe, gdzie gumowe części były takie same lub bardzo zbliżone, ale metalowe części były dość inne.



Z tych resztek gumowych zapięć wyłuskałem oryginalne piny.



Piny zostały ocynkowane, dodałem do tego nowe podkładki i zawleczki.



I mamy i nowe gumki i oryginalne mocowania.



Listwa maski, o której wspominałem na stronie 34, doczekała się wreszcie montażu, bo znalazłem w sklepie odpowiednie śrubki. Dodałem do niej listwy gumowe - pomiędzy listwę a maskę i w środek listwy.



Odkręciłem też jakiś czas temu te uszy, czyli osłonki wywietrzników kabiny. Przykręcone były na wkręty, które były zardzewiałe, a potem pomalowane na czerwono. Wkręty już się nie nadawały nawet do odświeżenia, więc kupiłem nowe. Do kompletu będzie nowa uszczeleczka.



Zacząłem przymierzanie uszczelki między te dwa elementy.



I przykręciłem w końcu całość.



Zajmę się teraz otworem w puszce nawiewu, którym powietrze trafia do wentylacji. Powinna być tu uszczelka, żeby powietrze nie było zasysane z komory silnika, a znad maski, przez kratkę w masce. Uszczelkę nawet mam oryginalną, ale w stanie... typowym dla tego co znajduję w tym aucie. Dlatego będzie ciut inna, identyczna z uszczelką drzwi.



O, taka. Bardzo dobrze pasuje. Oczywiście pierwszą próbę sknociłem i wyciąłem uszczelkę o 1cm za krótką...



I wracam do czegoś, co mnie męczyło od dłuższego czasu. Kable zapłonowe są fajne, ale mają proste końcówki przy aparacie zapłonowym. Nie bardzo jest na to miejsce pod maską.



Dlatego jak miałem przy innej okazji komplet innych kabli zapłonowych do wyrzucenia, ale takich, które miały odpowiednie gumowe końcówki, to je zamieniłem. To znaczy zamieniłem końcówki, a nie kable :). Teraz mam luz pod maską w tym miejscu.