Równlegle (aczkolwiek trochę wcześniej, ale mi umknęło) zakończone zostały prace nad instalacją elektryczną. Zaczęło się nieśmiało, od uruchomienia świateł pozycyjnych.
Zadziałały również światła mijania, długie i kierunkowskazy.
Z tyłu też sprawdzanie zaczęło się od pozycji. Widać, że działa też podświetlenie tablicy rejestracyjnej.
Za chwilę doszły kierunkowskazy. A na zdjęcie załapały się tylne boczne lampki obrysowe.
Działają też światła wstecznego i stopu. I to, czego na zdjęciu nie widać, ale też działa - wycieraczki, spryskiwacze szyby, klaksony, dmuchawa...
Wróciły też od zaprzyjaźnionego fachowca od pocierania metalu kołpaki. W zupełnie innym stanie, niż do niego pojechały. Wyszły znakomicie!
Ponieważ felgi już były gotowe i założone na auto, to kołpaki trafiły od razu na swoje miejsce.
Dorobione zostało mocowanie cewki. O tyle fajnie, że mogę podglądać niektóre części w innym Sonecie, dzięki czemu nie trzeba wymyślać ich od zera. A i wyglądają prawie na oryginalne.
Tu widać mocowanie cewki już po pomalowaniu proszkowym i założeniu na miejsce.
U góry widać otwory w podszybiu. Znalazłem pasujące do nich odboje (od Seata Alhambry :) ).
Odboje założone. Teraz wreszcie można normalnie zamknąć maskę, bo opadnie na te odboje, a nie gdzieś na coś.
Zadziałały również światła mijania, długie i kierunkowskazy.
Z tyłu też sprawdzanie zaczęło się od pozycji. Widać, że działa też podświetlenie tablicy rejestracyjnej.
Za chwilę doszły kierunkowskazy. A na zdjęcie załapały się tylne boczne lampki obrysowe.
Działają też światła wstecznego i stopu. I to, czego na zdjęciu nie widać, ale też działa - wycieraczki, spryskiwacze szyby, klaksony, dmuchawa...
Wróciły też od zaprzyjaźnionego fachowca od pocierania metalu kołpaki. W zupełnie innym stanie, niż do niego pojechały. Wyszły znakomicie!
Ponieważ felgi już były gotowe i założone na auto, to kołpaki trafiły od razu na swoje miejsce.
Dorobione zostało mocowanie cewki. O tyle fajnie, że mogę podglądać niektóre części w innym Sonecie, dzięki czemu nie trzeba wymyślać ich od zera. A i wyglądają prawie na oryginalne.
Tu widać mocowanie cewki już po pomalowaniu proszkowym i założeniu na miejsce.
U góry widać otwory w podszybiu. Znalazłem pasujące do nich odboje (od Seata Alhambry :) ).
Odboje założone. Teraz wreszcie można normalnie zamknąć maskę, bo opadnie na te odboje, a nie gdzieś na coś.