Ruszony został też temat elektryki. Ponieważ cała instalacja była w opłakanym stanie, to namówiłem włascicieli na zakup w Stanach nowej, uniwersalnej instalacji. Z perspektywy czasu patrząc, możliwe, że wyszło na to samo, co odbudowywanie oryginalnej wiązki kabel po kabelku. Ale to dopiero później się okazało. W każdym razie nowa wiązka ma zalety - nowa skrzynka bezpieczników, nie zaśniedziała, oraz nowe, niepokruszone kabelki. Ponieważ ja elektrykę ogarniam tylko trochę, a są w tym nieco lepsi ludzie, to o pomoc poprosiłem kolegę. Na początek nowa skrzynka bezpieczników została przykręcona pod deską rozdzielczą, w oryginalnym miejscu. Stąd poszczególne kabelki idą w trzy miejsca - pod deskę rozdzielczą, na przód auta i na tył.



Potem nastąpiła faza wstępnego układania wiązek w docelowym miejscu.



Oryginalna wiązka idąca na tył auta została wyjęta. Wszystkie tylne lampy zostały wykręcone. Dostęp tam jest dość słaby, bo auto dostałem z zamontowaną tapicerką. Do tego jeszcze trzeba dorobić przewody masy, bo nadwozie jest przecież z laminatu. Lampami jeszcze później się zajmiemy. Rurki termokurczliwe widoczne na zdjęciu praktycznie wszystkie zostały zużyte.



Pierwsza z gotowych wiązek - od okolicy pleców kierowcy, gdzie był łącznik z główną częścią instalacji (to ta część po prawej) aż do lamp tylnych (po lewej).



A tu wiązka wpleciona w auto.



Nieco wcześniej dostałem od właścicieli odrestaurowane zegary. Porównanie jak wyglądały przed i po poniżej.



Wymiany wymagały wszystkie oprawki żaróweczek podświetlenia zegarów. Z oryginalnej wiązki zdjęte zostały gumki z oznaczeniami - te oznaczenia występują na schemacie instalacji w serwisówce. Być może będzie komuś kiedyś się łatwiej w tym połapać.



Znów konsekwencja auta z laminatu - potrzebna jest oddzielna wiązka masy do zegarów. Jak widać - nawet dość rozbudowana.



W deskę rozdzielczą włożone zostały wszystkie zegary i włączniki. Stara instalacja podłączona jest, żeby ogarnąć co i jak. w prawym dolnym rogu widać oryginalną skrzynkę bezpieczników.



I gotowa nowa wiązka deski rozdzielczej. Poprosiłem, żeby kończyła się wtyczkami, żeby było dość łatwo zdjąć całą deskę rozdzielczą w razie czego.



Z ciekawych detali - w komorze silnika występuje mała, dodatkowa skrzyneczka bezpieczników, do lamp przednich. Została pomalowana przy okazji komory silnika. Tu widać jak pół jest już prawie domyte.




Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym może działać lepiej. Dowiedz się więcejRozumiem