Rozłożę teraz wysprzęglik.



W środku dość niedużo części :).



Fajnie, że widać numer części i nazwę producenta.



Słabo widać, ale środek bez wżerów. Można użyć ponownie.



Udało się dostać nowy zestaw napraczy Girlinga.



Następnie poskładałem wysprzęglik do końca.



Z pompą sprzęgła może nie być tak łatwo, wygląda na... nie wygląda.



Nawet odkręcenie pokrywki nie było prostą sprawą.



A w środku błoto... nie wygląda to dobrze.



Wyjąłem popychacz.



Po długiej walce udało mi się też wydostać tłoczek.



O dziwo, udało mi się doczyścić korpus pompy sprzęgła nie tylko z zewnątrz, ale i w środku. Po przehonowaniu nie ma nawet wżerów. To było całkowite zaskoczenie jak na stan wyjściowy tej pompki.



Pora na tłoczek.



Tu też udało mi się dostać zestaw naprawczy Girlinga.



Po doczyszczeniu i wymianie gumek zaczyna to wyglądać tak, jakby miało działać.



Pompka sprzęgła już gotowa.



Co ciekawe, Girling robi wciąż nowe pokrywki pasujące i do tej pompy.



Gotowy komplet pompki i wysprzęglika, przykręciłem też rurkę je łączącą. Rurka jest oryginalna, ocynkowane zostały jej końcówki.



Po złożeniu skrzyni przykręciłem też wysprzęglik.



A od strony sprzęgła przymocowałem wszystkie elementy na gotowo.