To wróćmy do tematu tapicerki. Skoro światłą z tyłu są podłączone i działają, to mogę myśleć nad zamknięciem bagażnika. To jest tylna ścianka bagażnika. Chyba najgorzej zachowana część tapicerki, nie licząc oczywiście wypaczonych dykt. Tu jest najwięcej przetarć itp.



Od spodu widać jak podkład tej tapicerki jest zniszczony.



Podobnie jest z tapicerką boków bagażnika. Ta jeszcze jakoś wygląda...



Ale od spodu widać jak powyginany jest karton, na który jest przyklejona.



I tapicerka prawej strony. Tu jest osłona rury wlewu paliwa.



Tu podkłąd też jest wypaczony, ale ciut mniej.



Na końcach tapicerek bocznych są kątowniki, do których mocowana jest tylna ściana bagażnika.



I znowu, lewa strona jest powyginana.



Wojtek wyciął nowe dykty, ja wyciąłem i przykleiłem gąbkę podkładową.



Potem kombinacje jak przykleić tapicerkę, żeby trafiła na właściwe miejsce. Po przyklejeniu całości zawijam ranty i kleję z drugiej strony.



Na lewą stronę dorobiłem nowy kątownik, żeby nie zakładać tego pogiętego.



Gotowe! Tą część akurat musiałem robić potem drugi raz, bo źle się ułożyła i nie starczyłoby materiału do szybki tylnej bocznej, gdzie ta część ma zajść na rant uszczelki szyby.



Kleję też drugą stronę. Pudło ze śrubami jest jako docisk.



Zrobione. Przykręciłem też osłonę rury wlewowej.



Następnie włożyłem te części do samochodu. To też nie jest łatwe, bo pasują tylko w jednej pozycji, są za duże, żeby je włożyć na miejsce bez gięcia, a ponieważ teraz są z dykty, a nie z kartonu, to są bardzo sztywne. Udało się jednak zwalczyć przeciwności i tapicerka siedzi na miejscu. Tu też widać, że przykręciłem już zawiasy tylnej szyby do dachu.



Tapicerki od środka trzeba mocno naciągnąć w stronę szyby - krawędź otworu jest w zupełnie innej płaszczyźnie niż boczna ściana bagażnika. Po przyklejeniu jej na rant szybki tylnej założyłem uszczelkę, żeby to wszystko przytrzymać. Na tym etapie przykleiłem też tapicerkę słupka B (między drzwiami i tylną szybką) i tapicerkę za plecami pasażerów, która zachodzi bokiem aż do otworu drzwiowego. Między tą tapicerką pionową a uszczelką tylnej szyby jest długi wąs podsufitki, żeby nie było tam gołego laminatu. Zamek tylnej szybki przykręciłem, bo też trzyma tapicerkę na miejscu.



Widok na bagażnik z kabiny.



Założyłem też szybkę tylną. Drugą stronę ogarnę kiedyś, jak obrócę samochód. Nie chce mi się teraz wciskać między samochód a ścianę.



Tapicerkę tylnej ściany bagażnika też odbudowaliśmy podobnie, jak resztę. Nowa dykta, pianka i stara tapicerka. Tu materiału zachodzącego na wewnętrzną stronę jest bardzo mało i ciągle chciał się odklejać, więc ostatecznie Wojtek przybił go zszywkami, tak jak było oryginalnie.





Tak to wygląda po przyklejeniu. Oczywiście samo pranie tapicerki, które też wykonał właściciel, też dużo dało.



Z boków bagażnika uzupełniłem jeszcze te drobne kawałki na dole, osłaniające wypukłość na amortyzator.



Przygotowałem też kolejne rzeczy - listwy progowe i pręt podtrzymywania tylnej szyby.



Pręt wymagał odnowienia...



Po odnowieniu trafił na miejsce.



Przykleiłem też wykładzinę na wzmocnienie podłogi. Tu musiałem się wspomóc ściskami, bo próbowała się skubana odklejać.



Przykleiłem tapicerkę tylną na ranty drzwi i założyłem uszczelki. Mogłem teraz przykręcić listwy progowe. Na drzwi nie patrz, o tym później :).