Trochę to trwało, ale Sonett ma już zrobioną blacharkę. Zebrałem wszystkie zdjęcia otrzymane od zaprzyjaźnionego blacharza i postaram się tu pokazać z grubsza co zostało zrobione. Z góry przepraszam za zdjęcia w różnych orientacjach - takie dostałem, takie są :).
Przede wszystkim - dół Sonetta wyjechał ode mnie. Na bardzo klimatycznej lawecie zresztą.
A ja z Wojtkiem wpakowaliśmy skorupkę do przechowalni.
A kolega blacharz zaczął wysyłać zdjęcia z prac. Tu mamy lewy słupek A od przodu - wycięta jest jego zewnętrzna część.
O, to właśnie jest wycięte.
Dół słupka/przód progu też jest zardzewiały.
Dlatego cięcie trwa dalej.
To wszystko było kiedyś karoserią.
Po dokopaniu się do zdrowej blachy, została ona oczyszczona i zabezpieczona. Ogólnie to powinno być to wypiaskowane przed pracami, ale akurat była zima i piasek był wilgotny. Dlatego 95% blacharki zostało zrobione przed piaskowaniem. Po piaskowaniu zostały poprawione te miejsca, które odkryło piaskowanie.
Początek progu został dorobiony z blachy - starego elementu nie było już po co ratować.
Tak, te wygięcia pasują idealnie do fabrycznych. Taki profil robiła fabryka.
Oczywiście dorobiony element również został zabezpieczony.
Pod spodem zostanie wspawane te wzmocnienie. Otwory są na spawy.
Pora na zajęcie się poszyciem słupka.
Najpierw zostało odwiercone jeszcze więcej. To, co może zostać, zostało wstępnie oczyszczone. Te wystające części to mocowania zawiasów drzwi.
Dorobione zostało nowe poszycie słupka.
O tak to pasuje.
Przymiarka do konstrukcji.
Skoro pasuje, to można zacząć wstawiać na miejsce. Najpierw wypiaskowanie, żeby doczyścić zakamarki.
Potem podkład rektywny.
Z zewnątrz na razie jeszcze nie.
Zostały jeszcze do naprawienia parchy w narożniku, do którego mocowany będzie nowy element.
Naprawione.
Słupek wstawiony na miejsce.
I widok z miejsca kierowcy.
Wewnętrzny element też był skorodowany. Prościej było dorobić nowy, niż łatać dziury.
Wnętrze słupka A zabezpieczone podkładem reaktywnym.
I wspawana nowa blacha wewnątrz.
Przede wszystkim - dół Sonetta wyjechał ode mnie. Na bardzo klimatycznej lawecie zresztą.
A ja z Wojtkiem wpakowaliśmy skorupkę do przechowalni.
A kolega blacharz zaczął wysyłać zdjęcia z prac. Tu mamy lewy słupek A od przodu - wycięta jest jego zewnętrzna część.
O, to właśnie jest wycięte.
Dół słupka/przód progu też jest zardzewiały.
Dlatego cięcie trwa dalej.
To wszystko było kiedyś karoserią.
Po dokopaniu się do zdrowej blachy, została ona oczyszczona i zabezpieczona. Ogólnie to powinno być to wypiaskowane przed pracami, ale akurat była zima i piasek był wilgotny. Dlatego 95% blacharki zostało zrobione przed piaskowaniem. Po piaskowaniu zostały poprawione te miejsca, które odkryło piaskowanie.
Początek progu został dorobiony z blachy - starego elementu nie było już po co ratować.
Tak, te wygięcia pasują idealnie do fabrycznych. Taki profil robiła fabryka.
Oczywiście dorobiony element również został zabezpieczony.
Pod spodem zostanie wspawane te wzmocnienie. Otwory są na spawy.
Pora na zajęcie się poszyciem słupka.
Najpierw zostało odwiercone jeszcze więcej. To, co może zostać, zostało wstępnie oczyszczone. Te wystające części to mocowania zawiasów drzwi.
Dorobione zostało nowe poszycie słupka.
O tak to pasuje.
Przymiarka do konstrukcji.
Skoro pasuje, to można zacząć wstawiać na miejsce. Najpierw wypiaskowanie, żeby doczyścić zakamarki.
Potem podkład rektywny.
Z zewnątrz na razie jeszcze nie.
Zostały jeszcze do naprawienia parchy w narożniku, do którego mocowany będzie nowy element.
Naprawione.
Słupek wstawiony na miejsce.
I widok z miejsca kierowcy.
Wewnętrzny element też był skorodowany. Prościej było dorobić nowy, niż łatać dziury.
Wnętrze słupka A zabezpieczone podkładem reaktywnym.
I wspawana nowa blacha wewnątrz.