Następnie silnik pojechał aby zostać włożony do łodzi. Trochę toto waży...



Potem trzeba było założyć kolektory wydechowe. Są one chłodzone wodą, a dodatkowo woda jest mieszana ze spalinami.



Po piaskowaniu i malowaniu proszkowym wyglądają dużo lepiej.



Coraz więcej części jest przykręconych.



I filmik z pierwszego odpalenia silnika już w łodzi, z entuzjastycznym komentarzem właściciela :)



Potem się połapałem, że coś jest nie tak. Silnik się grzał, ale wskaźnik temperatury pokazywał wciąż 0, węże chłodzenia zimne. Okazało się, że złożyłem termostat (samochodowy) tak jak w samochodzie, a tu powinien być inny i inaczej włożony. W takim zastosowaniu silnika termostat wchodzi pod tą tuleję mosiężną.



I zestaw nowych części użytych do wymiany termostatu.



Niestety pierwsza próba pływania się niezbyt powiodła. Błędnie uznałem, że gaźnik jest ok i nic z nim nie robiłem. Przez to nie było wolnych obrotów i silnik gasł. Gaźnik do regeneracji...