Aparat zapłonowy był zapyziały, ale w dość ładnym stanie. Żeby pasował do silnika trzeba jednak i jego odnowić. Przy okazji wszystkie wewnętrzne elementy zostaną wyczyszczone i nasmarowane, żeby mogły długo, pewnie i bezawaryjnie służyć.
Kopułka ma metalową osłonę uziemioną do obudowy aparatu. Dlatego też są założone specjalne przedłużki, żeby kable zapłonowe wystawały nieco ponad tą osłonę.
W środku w miarę czysto, nic nie jest zardzewiałe ani zatarte. Styki w dość dobrym stanie, zostawię je w spokoju, jedynie nieco przetrę papierem ściernym.
Aparat rozłożyłem do ostatniego elementu.
Fajne w tym aucie jest to, że uchowały się takie detale, które często w innych egzemplarzach są pogubione.
A tak to wygląda po porządnym czyszczeniu.
Przygotowałem części do składania. Wszystkie elementy ruchome są nasmarowane przed złożeniem.
Zacząłem już to składać. Widać na zdjęciu nowy kondensator z kabelkiem do ceki zapłonowej.
I efekt końcowy renowacji aparatu zapłonowego.
Również osłona jest ocynkowana. Przedłużki są wymyte i oczyszczone w miejscach styku z kopułką i przewodami zapłonowymi.
Kopułka ma metalową osłonę uziemioną do obudowy aparatu. Dlatego też są założone specjalne przedłużki, żeby kable zapłonowe wystawały nieco ponad tą osłonę.
W środku w miarę czysto, nic nie jest zardzewiałe ani zatarte. Styki w dość dobrym stanie, zostawię je w spokoju, jedynie nieco przetrę papierem ściernym.
Aparat rozłożyłem do ostatniego elementu.
Fajne w tym aucie jest to, że uchowały się takie detale, które często w innych egzemplarzach są pogubione.
A tak to wygląda po porządnym czyszczeniu.
Przygotowałem części do składania. Wszystkie elementy ruchome są nasmarowane przed złożeniem.
Zacząłem już to składać. Widać na zdjęciu nowy kondensator z kabelkiem do ceki zapłonowej.
I efekt końcowy renowacji aparatu zapłonowego.
Również osłona jest ocynkowana. Przedłużki są wymyte i oczyszczone w miejscach styku z kopułką i przewodami zapłonowymi.