Następną częścią do odnowienia był alternator. Wyglądał w sumie nie tak źle, ale na pewno nie wyglądał na nowy :)

Odkręciłem kondensator i szczotki z regulatorem.

Nawet tulejka z obudowy zostanie ocynkowana.

Następnie zacząłem rozkręcać resztę.

Wyjąłem uzwojenie z obudowy.

Łożysko ma co prawda smar, ale ma on czterdzieści lat :)

Dlatego założyłem komplet nowych łożysk.

Obudowę najpierw dokłądnie umyłem, potem doczyściłem lekko szczotką drucianą, a następnie pomalowałem lakierem bezbarwnym.

Drobne części zostały ocynkowane, uzwojenie oczyściłem i pomalowałem na w miarę zbliżony do oryginalnego kolor. Oryginalnego nie mogłem znaleźć...

A tak wygląda efekt końcowy.

Całości renowacji dopełnia fakt założenia nowego regulatora ze szczotkami.


Odkręciłem kondensator i szczotki z regulatorem.

Nawet tulejka z obudowy zostanie ocynkowana.

Następnie zacząłem rozkręcać resztę.

Wyjąłem uzwojenie z obudowy.

Łożysko ma co prawda smar, ale ma on czterdzieści lat :)

Dlatego założyłem komplet nowych łożysk.

Obudowę najpierw dokłądnie umyłem, potem doczyściłem lekko szczotką drucianą, a następnie pomalowałem lakierem bezbarwnym.

Drobne części zostały ocynkowane, uzwojenie oczyściłem i pomalowałem na w miarę zbliżony do oryginalnego kolor. Oryginalnego nie mogłem znaleźć...

A tak wygląda efekt końcowy.

Całości renowacji dopełnia fakt założenia nowego regulatora ze szczotkami.
