Remont blachy w Capri kolegi Kornika się nieco przeciąga, więc żeby później nie musiał czekać na zrobienie reszty gratów postanowiliśmy zająć się zawieszeniem. Dzięki temu po skończonej blacharce będzie można auto od razu postawić na kołach na gotowo.
W pierwszej partii części znalazły się McPhersony.



Zakurzone, zapiaszczone, nieco zardzewiałe, ale w bardzoładnym stanie. Podobno to capri miało przebieg 115000 km i wydaje się to możliwe. Wahacze oryginalne, sworznie są w stanie idealnym...



Właśnie ze względu na te sworznie wahacze najprawdopodobniej zostaną bez zmian, wymienię w nich tylko gumy na nowe. Nowe wahacze mają sworznie o sporo niższej żywotności i warto zachować oryginał.
Z jednej strony nawet przewód hamulcowy elastyczny został fabryczny. Osłony tarcz hamulcowych ładne, niepogięte.



Klocki chyba nawet nowe, zaciski były niedawno regenerowane. Niestety i tak trzeba to rozebrać do wyczyszczenia i ocynkowania.



Tarcze hamulcowe jak nowe, łożyska zdaje się też za dużo nie przejechały.



Piasty zdjęte, ośki wyczyszczone.



Zdjęta osłona i ramię zwrotnicy.



Pora na zdjęcie tarcz hamulcowych i wyjęcie łożysk wraz z bieżniami.



Odkręcone śruby mocujące tarczę hamulcową. Teraz trzeba delikatnie wybić z tarczy piastę młotkiem gumowym. Aż by się chciało wziąć zwykłego młota, tak to opornie idzie, ale wtedy pokaleczy się piastę, więc męczę się gumowym. Prasy na tyle dużej nie mam :)



No i zdjęte.



Wyjęte łożyska, bieżnie, wyczyszczone ze smaru. Do piaskowania wyjąłem jeszcze szpilki kół.



Sprężyny ściśnięte ściągaczami.



Odkręcone nakrętki z amortyzatorów, można po kolei zdjąć wszystkie elementy.



Części składowe kolumny.



W kolumnie zostały już tylko amortyzatory. Żeby je wyjąć trzeba odkręcić tą dużą nakrętkę.
W zasadzie tylko amortyzatory w tym zawieszeniu kwalifikowały się do wymiany - rozleciały się podczas wyjmowania, czyli już w ogóle by nie działały w aucie. Reszta elementów jest w bardzo dobrym stanie. Wymienione zostanie to co trzeba, całość zostanie odnowiona.



W skrzynce po lewej rzeczy już gotowe do piaskowania, w skrzynce po prawej rzeczy odłożone na później. Pudełko plastikowe i okolice to śrubki i detale do ocynkowania. Reszta rzeczy wymaga jeszcze przygotowania do piaskowania - zabezpieczenia powierzchni pod bieżniami łożysk, gwintów itd.



W ramach odrestaurowania zawieszenia zostaną również zrobione nowe naklejki na kolumny McPhersona.