Śrubki zostały odrdzewione i przygotowane do ocynkowania.



I gotowe po powrocie z galwanizerni.



Silnik po dłuższym pobycie wrócił ze szlifierni. Długo to trwało, bo był spory problem z częściami - drugi wał korbowy (od 1.7, bo zmieniamy pojemność) był popękany, dopiero kolejny był ok. Potem był problem ze sworzniami tłokowymi i różne takie. Ważne, że już mogę wziąć się za składanie.



Zdjęcie pamiątkowe numerów z przodu silnika.



Widok od dołu. Fajnie, że blok jest dość czysty, ale i tak trzeba go po wizycie w szlifierni porządnie domyć.



Z zewnątrz farba w przeciętnym stanie - trochę jej zeszło, trochę się łuszczy...



Po dłuższej chwili blok był gotowy do dokładnego umycia.



Po bardzo dokładnym myciu blok został odtłuszczony, a następnie zabezpieczyłem go do malowania. Tu już zdjęcie po położeniu podkładu epoksydowego.



Po podkładzie pomalowałem blok na niebiesko, taki podobno kolor jest właściwy dla Saabów z tego rocznika.



Po wyschnięciu lakieru mogę coś już do bloku włożyć. Na razie zdjąłem z bloku taśmy malarskie.



Na początku składania zdjąłem silnik ze stojaka i włożyłem wałek wyrównoważający. Montuje się go od strony koła zamachowego, stąd konieczność zdjęcia ze stojaka. Potem wbiłem zaślepki bloku w otwory wałków wyrównoważająceg i rozrządu.



Następnie blok trafił z powrotem na stojak i włożyłem wałek rozrządu.



I widok z przodu.



Widok od dołu. Widać puste podpory wału. Zaraz to się zmieni.



Zainstalowałem panewki główne, na ten wał potrzebne były w pierwszym nadwymiarze. W międzyczasie zweryfikowałem wymiary, czy na pewno są ok.



I wał korbowy na miejscu. Założyłem też koło zębate wałka wyrównoważającego.



Przykręciłem płytkę oporową wałka rozrządu.