Miałem okazję popracować zdalnie przy tej ślicznej Granadzie w Niemczech. To znaczy dostałem głowice od niej do zrobienia, dopiero potem zobaczyłem jakie ładne to auto :).


Głowice, jak głowice, standardowo zużyte i zapyziałe.

Zacząłem od odkręcenia dźwigienek zaworowych i rozpięcia zaworów.

I widok komór spalania.

Dźwigienki zaworowe też rozłożyłem. O dziwo, były w bardzo dobrym stanie. Na wszelki wypadek odwróciłem ośki do góry nogami, żeby pozbyć się śladów zużycia.

Wszystko umyte, nasmarowane i poskładane.

I okazało się, że nie wszystkie zawory nadają się do dalszego użytku. Kupiłem nowe.

Głowice wróciły ze szlifierni, zostały porządnie domyte, odtłuszczone i pomalowane. Przygotowałem też pozostałe części.

Założyłem nowe uszczelniacze zaworowe i złożyłem zawory.

Zawory na miejscu.

I na czas transportu do auta założone dźwigienki zaworowe.



Głowice, jak głowice, standardowo zużyte i zapyziałe.

Zacząłem od odkręcenia dźwigienek zaworowych i rozpięcia zaworów.

I widok komór spalania.

Dźwigienki zaworowe też rozłożyłem. O dziwo, były w bardzo dobrym stanie. Na wszelki wypadek odwróciłem ośki do góry nogami, żeby pozbyć się śladów zużycia.

Wszystko umyte, nasmarowane i poskładane.

I okazało się, że nie wszystkie zawory nadają się do dalszego użytku. Kupiłem nowe.

Głowice wróciły ze szlifierni, zostały porządnie domyte, odtłuszczone i pomalowane. Przygotowałem też pozostałe części.

Założyłem nowe uszczelniacze zaworowe i złożyłem zawory.

Zawory na miejscu.

I na czas transportu do auta założone dźwigienki zaworowe.
