Zanim zacznę to składać, to trzeba blok wyczyścić i pomalować.
Te dość niewdzięczne zadanie wziął na siebie Tomek "Brzózka". Mówi, że lubi takie rzeczy robić :)
Na początku silnik został nieco zabezpieczony, żeby się do środka syfy nie sypały. Silnik jest po porządnym myciu w szlifierni, ale musi zostać jeszcze porządnie wyczyszczony zarówno w środku, jak i na zewnątrz.
Do malowania przede wszystkim trzeba zedrzeć starą farbę... Około dwóch godzin pracy.
Potem odtłuszczenie i malowanie podkładem.
Tak to wygląda gotowe.
Tomek pomalował też pokrywę rozrządu. To jest na razie podkład, silnik zostanie pomalowany na czarno jak podkład wyschnie.
A ja się wziąłem za dokończenie pokryw zaworów, żeby je oddać do piaskowania i malowania. Dziurki po śrubach zostały zaspawane, spawacz zauważył, że jedna z pokryw była pęknięta, więc też to miejsce zaspawał.
Delikatnie te miejsce wyszlifowałem, żeby po pomalowaniu nic nie było widać.
Te dość niewdzięczne zadanie wziął na siebie Tomek "Brzózka". Mówi, że lubi takie rzeczy robić :)
Na początku silnik został nieco zabezpieczony, żeby się do środka syfy nie sypały. Silnik jest po porządnym myciu w szlifierni, ale musi zostać jeszcze porządnie wyczyszczony zarówno w środku, jak i na zewnątrz.
Do malowania przede wszystkim trzeba zedrzeć starą farbę... Około dwóch godzin pracy.
Potem odtłuszczenie i malowanie podkładem.
Tak to wygląda gotowe.
Tomek pomalował też pokrywę rozrządu. To jest na razie podkład, silnik zostanie pomalowany na czarno jak podkład wyschnie.
A ja się wziąłem za dokończenie pokryw zaworów, żeby je oddać do piaskowania i malowania. Dziurki po śrubach zostały zaspawane, spawacz zauważył, że jedna z pokryw była pęknięta, więc też to miejsce zaspawał.
Delikatnie te miejsce wyszlifowałem, żeby po pomalowaniu nic nie było widać.