Tym razem Piotr dostał ofertę od znajomego, że leży jego rama od takiej drezyny DL-2 na przechowaniu w Rogowie, i jak chce, to może sobie ją zabrać razem z resztą części od niej. Fajnie - jedziemy.
Na miejscu tyle ciekawostek do pooglądania... Lokomotywy, wagony, drezyny, silniki... A że byliśmy tam po znajomości, to i warsztat i magazyny, np. z częściami do lokomotyw :) Raj dla mechanika :)





Śliczna malutka cysterna.



Pociąg o rozmiarach wręcz zabawkowych.





Dizelek. Jak mi się podobają spalinówki...



I najładniejsza lokomotywa. Jest taka malutka... wręcz kieszonkowa :)



Prace na warsztacie też oglądałem. Też fajna robota.



Kolejna lokomotywa rozebrana do rosołu.



Hit dnia - buda dla psa.



No i fanty do wzięcia. Koła do DL-ki, niestety te po lewej całe stalowe się nie przydadzą - jedno pęknięte, drugie nie pasuje. Były też dwa silniki...



Ale potem znalazły się jeszcze dwa! Do tego tłumiki.



No i cel wyprawy - rama. Niestety też pokrzywiona i nieudolnie naprawiana. Ale mimo wszystko jest i coś się z niej wyrzeźbi. Do tego ma oryginalne błotniki.