Zupełnie nieoczekiwanie na warsztat trafiły dwie drezyny kolegi Piotra. Obydwie typu DL-2 (Drezyna Lekka 2-osobowa).Silnik 125cm3 WSK. Pierwsza, nowsza, to ta żółta z kołami z pasków blachy, druga, to ta goła rama niebiesko-czerwona, z kołami tłoczonymi z blachy w jednym kawałku. Obydwie to prawie samo, różnią się jednak szczegółami, o których szczegółowo napiszę w miarę postępu prac.
W sumie zrobione będą obydwie, ale w różnym stopniu. Na pewno ta żółta będzie trudniejsza, bo ma pogiętą ramę, którą trzeba odbudować tak, żeby było dobrze, porządnie i zgodnie z oryginałem.
Mamy tyle z drezyny 1 (silnik też jest, ale po remoncie rozebrany w pudełku); widać śliczny zbiornik paliwa. Do tego jeszcze są pogięte błotniki, które trzeba będzie dorobić. Kołem angielskim? Poszukamy zdolnego blacharza.



A tu z przodu. Siedzenia wygodne, ale nieoryginalne. Prawdopodobnie wylecą na rzecz oryginalnej ławeczki.



Tylna oś. Ta aluminiowa obudowa przekładni lubiła pękać. Tu też jest pospawana, trzeba będzie zrobić nową...



Przednia oś. Zgięta, trzeba będzie zrobić nową.



A teraz drezyna 2. Rama (prosta, ładna, zgięty tylko kawałek ławeczki) posłuży za wzór przy odbudowie ramy drezyny 1.



Przednia oś dość ciężka, ale damy radę :)



Części osi tylnej drezyny 2. Widać jakie fajne małe hamulce toto ma.



W takim stanie drezyn ja wkraczam do akcji i będę starał się coś pomóc. Drezyna 1 - tylna oś rozebrana do połowy, druga część nie dała się zdjąć.



Ale zwieźliśmy to do Garażu Marcina :) I jakieś pół godziny później rozebraliśmy ten tył, a i przednią oś nieco ruszyliśmy. Wszystko w pośpiechu, bo kolega się śpieszył, niedługo będzie kolejna sesja naprawcza, to i lepsze zdjęcia będą.



I zdjęta obudowa tej połówki osi. Widać konkretnej wielkości ściągacz, który też się przydał.