Powoli Dred przygotowuje części do poskładania silnika. Wolno to idzie, bo przygotowuje też całą resztę swojej Granady :). W każdym razie przygotował kolektor dolotowy i okolice oraz pokrywy zaworowe. Wszystko zostało rozłożone do ostatniej śrubki, porządnie wyczyszczone i zabezpieczone do piaskowania. Części, które będą piaskowane i malowane proszkowo muszą być bardzo dokładnie wymyte - mimo zabezpieczenia piasek i tak dostaje się do środka. Jeśli mamy tam resztkę oleju czy smaru, to wszystko będzie się tam kleiło. Po wypiekaniu lakieru w piecu, wewnątrz części mamy tłustą skorupę z piachem. Dlatego czyszczenie części jest takie ważne.
Śrubki z kolei czyścimy szczotką drucianą, żeby pozbyć się rdzy i innych zabrudzeń. Dzięki temu po ocynkowaniu wyglądają jak nowe.



Airbox po renowacji. Brakuje jeszcze wtryskiwacza rozruchowego, ale on będzie przykręcony tuż przed pierwszym uruchomieniem silnika. Airbox i kolektor dolotowy fabrycznie były nie pomalowane, było to gołe aluminium,ale chcieliśmy zachować dobry wygląd tych części na dłużej. Pomalowanie lakierem bezbarwnym powoduje, że części te wyglądają na szare, więc stanęło na srebrnym kolorze.



Z tej strony brakuje jeszcze zaworu powietrza biegu jałowego.



Kolektor dolotowy. Widać, że i blaszki trzymające wtryski są odnowione.



Przepustnica również została rozłożona i odnowiona. Dred się sporo namęczył, żeby korpus dobrze zabezpieczyć przed piaskowaniem.



Poskładana przepustnica - wygląda genialnie.



Potem Dred przykręcił przepustnicę do airboxa.



Pokrywy również zostały wypiaskowane i pomalowane. Zdjęcie słabo wyszło, ale wyglądają chyba nawet lepiej niż jak wyjechały z fabryki.