Granada Dreda przechodzi remont blacharski. Dred u mnie sobie przygotowuje śrubki do cynkowania. A któregoś dnia znienacka przywiózł i swój silnik do remontu :)



Silnik standardowo rozkręcamy na kawałki. Głowice niedawno były robione (wymienialiśmy też u mnie).



Zdjęte głowice i dolot, koło zamachowe, itd.



Blacha pomiędzy skrzynię a silnik nieco się wygięła :)



Podwiesiłem silnik na wyciągarce, potem zlałem olej.



I założyłem silnik na stojak.



Odkręcona pompa wody i cały osprzęt.



Wymiennik ciepła woda-olej. Widać jakie to wszystko zarośnięte brudem.



Spod tego syfu ledwo widać króciec wskaźnika ciśnienia oleju i zaślepkę po pompie paliwa...



Zdjąłem miskę olejową. Poprzedni właściciel chyba rzadko olej zmieniał.



Znalazłem też swój ulubiony materiał - silikon :)



Dolne części panewek korbowych nieco zużyte, ale źle nie jest, wszystkie równomiernie.



Góry już mocniej wytarte.



Zdjęte wszystkie tłoki.



Większość panewek głównych wygląda na prawie nowe. Nie jest źle :) Tylko oporowa i ze dwie główne są mocniej zużyte.



Wał wygląda bardzo dobrze.



I wał wyjęty.



Wałek rozrządu ma już spore oznaki zużycia.



W międzyczasie Dred czyści wszystkie zewnętrzne śrubki silnika do cynkowania.