Nalałem dodatek Comp Camsa do docierania. Dużo cynku, to lubią wałki rozrządu :). Przejrzałem jeszcze raz regulację zaworów i ustawienie rozrządu dla pewności.
Miałem przykręcić pokrywę zaworów, ale problem wystąpił - zerwany gwint. Użyłem więc środka przymusu bezpośredniego, czyli wiertła.
Następnie gwintownika i wkręciłem helicoila.
Proszę, śliczny gwint znowu jest do dyspozycji.
Ponieważ śliczny chromowany kolektor wydechowy nie do końca pasował, założyłem na razie z powrotem oryginalny, żeliwny.
Żeby też nie kombinować z ustawieniami nowych gaźników na świeżym silniku, założyłem na czas uruchamiania i docierania poprzedni zestaw dolotowy.
Po podłączeniu całej plątaniny mamy takie coś.
Niestety na tym etapie mam kłopot z uruchomieniem silnika. Sprawdzałem już po kilka razy wszystko i wygląda mi na to, że gaźniki nie chcą współpracować. Myślę nad sposobem zmuszenia ich do współpracy...
Miałem przykręcić pokrywę zaworów, ale problem wystąpił - zerwany gwint. Użyłem więc środka przymusu bezpośredniego, czyli wiertła.
Następnie gwintownika i wkręciłem helicoila.
Proszę, śliczny gwint znowu jest do dyspozycji.
Ponieważ śliczny chromowany kolektor wydechowy nie do końca pasował, założyłem na razie z powrotem oryginalny, żeliwny.
Żeby też nie kombinować z ustawieniami nowych gaźników na świeżym silniku, założyłem na czas uruchamiania i docierania poprzedni zestaw dolotowy.
Po podłączeniu całej plątaniny mamy takie coś.
Niestety na tym etapie mam kłopot z uruchomieniem silnika. Sprawdzałem już po kilka razy wszystko i wygląda mi na to, że gaźniki nie chcą współpracować. Myślę nad sposobem zmuszenia ich do współpracy...