Pora na aparat zapłonowy. Fota numeru części, dla potomności.



W środku mamy ponad trzydzieści lat zapyzialstwa.



Odkręciłem to, co zewnętrzne.



Następnie zdjąłem zębatkę i rozłożyłem aparat do końca.



Ciężarki jeszcze się ruszały, ale już dość leniwie.



Całość po czyszczeniu i odnowieniu.



Obudowa wyszkiełkowana, całość zmontowana.



Aparat zapłonowy jak nowy.