Ponieważ głowica jest gotowa, to zakładamy. Przygotowałem uszczelkę.



Założyłem głowicę i dokręciłem śruby.



Przygotowałem też świece.



Sprawdziłem termostat, czy jest sprawny.



Zamontowałem termostat w obudowie.



Przykręciłem parę rzeczy na miejsce. Rzućmy okiem z prawej strony...



Rzućmy okiem z przodu. Widać, że zarzuciłem pasek rozrządu. Nie mogę go jeszcze na gotowo założyć, bo brakuje mi zaślepki kanału olejowego pod pokrywką wałka pomocniczego. Przykręciłem kolektor dolotowy.



O, tu mi brakowało zaślepki. Teraz już jest, mogę działać dalej.



Założyłem pokrywkę wałka, koło pasowe i ustawiłem rozrząd, przykręciłem napinacz.



Mała dygresja - Dred w ten sposób mi dostarczył śrubki po ocynku. Dzięki temu dość łatwo znajduję która ma gdzie iść.



Dygresja była po to, żeby pokazać jedyną uwagę, ,którą Dred mi przekazał na śrubkach - że śruba napinacza może być za krótka. Tak, jest za krótka. Wkręciłem dłuższą, nową, nieoryginalną, nie Fordową! Dred jest bardzo czuły na tym punkcie i wiem, że będzie go to męczyło, że będzie budził się w nocy zlany zimnym potem ze zjeżonymi dredami! NIEORYGINALNA ŚRUBKA! :)



Wracamy do normalnego programu. Przykręciłem pokrywę zaworów.



W międzyczasie wyschła farba na pompie wody, więc i ją przykręciłem, razem z kołem pasowym.



I mamy stan silnika na chwilę obecną.