
A teraz tak naprawdę początek.
Zdjęcie poglądowe obydwu podwozi.

Zaczynamy cięcie... Mina nieco niepewna :)

Tniemy.

Malowniczo.


Może łatwiej szlifierką?

Teraz z przodu.

I bagażnik.


Tu brakuje zdjęć z momentu podnoszenia karoserii, ale musiałem przestać się obijać i pomóc podnosić skorupkę.

Wydmuszka gotowa.

Po prawej materiał na auto, po lewej podwozie, z którym chwilowo nie wiadomo co zrobić.

Wywieźć do domu :)


Wygląda to przerażająco, ale nie jest źle.