Miałem już dość potykania się o ten kloc żeliwa, czyli silnik ze skrzynią od Buicka. Niestety jest tak ciężki, że każde jego przesunięcie wymagało użycia wyciągarki i dwóch osób... Trzeba było coś z tym zrobić. Tak się złożyło, że miałem regał na kółkach od kolegi, którego nie potrzebowałem. Pożyczyłem od innego kolegi spawarkę i zabrałem się do dzieła. Na początek rama.
Potem wymyśliłem, że użyję tego, co zostało z poduszek silnika do zamocowania nowych poduszek, do tego przyspawane zostały podpory silnika.
I tak to wygląda nałożone na ramę.
Niestety chcąc odpalać kiedyś ten silnik muszę coś zrobić z nieprawidłowym położeniem gaźnika. Powinien być poziomo...
A nie jest, bo skrzynia opiera się o ramę. Możnaby dać przednie podpory dłuższe, ale nie chcę, żeby silnik był za wysoko.
Zabrałem się za cięcie korzystając z resztek poduszki silnika jako wzoru.
Wyszło tak:
Jeszcze tylko podcięcie pod filtr oleju, żeby nie zawadzał po odpaleniu.
Pochwalę się też jakością moich spawów - trzymam spawarkę w ręku drugi raz w życiu :)
A tak to wygląda w całości. Niestety kółka trochę za słabe, muszę założyć mocniejsze. Mimo wszystko - przynajmniej da się to przesunąć z miejsca na miejsce samemu.