Podłączyłem całą masę kabelków do wskaźników.



I tak naprawdę to już gotowe. Silnik pracuje ładnie, wskaźniki działają.





Żeby nie wiercić żadnych otworów w desce rozdzielczej, nie przymocowałem w ogóle tych dodatkowych zegarów, zostawiając tą decyzję Jędrkowi. Po roku zegary wyglądają tak, jak poniżej, bo żadnych otworów w oryginalnej desce rozdzielczej póki co nie ma :). Jędrek wpadł po prostu na pomysł nieinwazyjnego mocowania...