Jeszcze zaległa pamiątkowa fota z rozkładania skrzyń - do czego można użyć przekładki piątego biegu :).
I kolejna ciekawostka - co można zrobić jak się nie ma klucza do korka oleju. Takie coś znalazłlem w jednej ze skrzyń.
Korpus skrzyni biegów pomalowany, części pomyte. Zaczynam składanie.
Na samo dno idzie magnes na opiłki.
Włożone kółko zębate wstecznego biegu.
Przygotowany wałek główny skrzyni (popularnie nazywany "choinką"), ośka i łożysko igiełkowe.
Jedna z trudniejszych sztuczek - włożenie wszystkich igiełek tak, żeby się nie rozsypały.
I w tym momencie nastąpił przestój w pracach nad tą skrzynią. Okazało się, że zębatki 1, 2 i 3 biegu z obu skrzyń mają takie wżery, że nie mogę ich na spokojnie włożyć do skrzyni, którą składam... Nastąpiło długotrwałe poszukiwanie skrzyni - dawcy części. Tak minął ponad rok. Całe szczęście, że auto nie gotowe i pilne to nie było. Inna sprawa, że przez to i poszukiwania części nie były jakieś dynamiczne :). Nagle pojawiła się skrzynia na horyzoncie.
Skrzynia jeżdziła u kogoś w samochodzie, aż coś chrupnęło. Po wyjęciu obracała się z chrupaniem co jakiś czas. Chyba znalazłem tego powód.
Rozłożyłem zatem trzecią skrzynię biegów. Z trzech chyba jedną da się złożyć?
Wałek wyjściowy uzbroiłem w koło zębate pierwszego biegu i włożyłem w łożysko w płytce piątego biegu. Łożyska właściciel załatwił nowe.
Kółka zębate po lewej i wśrodku to te nie nadające się. Widać wżery na zębach. Te do założenia, z ostatniej skrzyni, po prawej.
Założyłem mechanizm wybierania 1/2 biegu i koło zębate drugiego biegu.
Po kółku zębatym drugiego biegu założone są dwie połówki zabezpieczenia i pierścień je blokujący.
Kółko zębate trzeciego biegu - znowu, te po prawej jest dobre.
Założone na wałek główny.
Następnie mechanizm wybierania 3/4 biegu.
Teraz do obudowy skrzyni włożyłem choinkę, a następnie przygotowałem uszczelkę.
Włożyłem przygotowany wcześniej wałek z kołami zębatymi i przekładką do obudowy skrzyni. Załapałem całość dwiema śrubami, żeby się nie rozjechało.
Po lewej widać przygotowany wałek sprzęgłowy.
I włożony na miejsce, na wałek wyjściowy skrzyni.
Potem włożyłem choinkę na miejsce - do tej pory była odsunięta na dół skrzyni, żeby zrobić miejsce na włożenie wałka sprzęgłowego. Jej oś wstukałem w przód skrzyni, tam wchodzi na stałe, z tyłu włożyłem łożysko w plasterek tylny i zapiąłem pieścieniem Segera.
Założyłem koło napędzające piątego biegu i przykręciłlem nakrętkę. Nakrętkę zabezpieczyłem nabijając wgięcie widoczne od góry.
Potem założyłem koło zdawcze piątego biegu i mechanizm wybierania 5 biegu.
Następnie włożyłem wybieraki wszystkich biegów i pręt przechodzący przez nie wszystkie.
Potem założyłem ogon skrzyni i przykręciłem na gotowo. Niektóre śruby wymagają użycia uszczelniacza do gwintów, bo przechodzą na wylot do środka obudowy. Przygotowałem też uszczelkę pod pokrywę skrzyni.
Po przykręceniu pokrywy wkręciłem śruby z przodu skrzyni - dzwon jest przy silniku, więc zostanie przykręcony pewnie dopiero podczas wkładania całości do auta. Wtedy też zostanie wlany olej. Chyba gotowe :).
I kolejna ciekawostka - co można zrobić jak się nie ma klucza do korka oleju. Takie coś znalazłlem w jednej ze skrzyń.
Korpus skrzyni biegów pomalowany, części pomyte. Zaczynam składanie.
Na samo dno idzie magnes na opiłki.
Włożone kółko zębate wstecznego biegu.
Przygotowany wałek główny skrzyni (popularnie nazywany "choinką"), ośka i łożysko igiełkowe.
Jedna z trudniejszych sztuczek - włożenie wszystkich igiełek tak, żeby się nie rozsypały.
I w tym momencie nastąpił przestój w pracach nad tą skrzynią. Okazało się, że zębatki 1, 2 i 3 biegu z obu skrzyń mają takie wżery, że nie mogę ich na spokojnie włożyć do skrzyni, którą składam... Nastąpiło długotrwałe poszukiwanie skrzyni - dawcy części. Tak minął ponad rok. Całe szczęście, że auto nie gotowe i pilne to nie było. Inna sprawa, że przez to i poszukiwania części nie były jakieś dynamiczne :). Nagle pojawiła się skrzynia na horyzoncie.
Skrzynia jeżdziła u kogoś w samochodzie, aż coś chrupnęło. Po wyjęciu obracała się z chrupaniem co jakiś czas. Chyba znalazłem tego powód.
Rozłożyłem zatem trzecią skrzynię biegów. Z trzech chyba jedną da się złożyć?
Wałek wyjściowy uzbroiłem w koło zębate pierwszego biegu i włożyłem w łożysko w płytce piątego biegu. Łożyska właściciel załatwił nowe.
Kółka zębate po lewej i wśrodku to te nie nadające się. Widać wżery na zębach. Te do założenia, z ostatniej skrzyni, po prawej.
Założyłem mechanizm wybierania 1/2 biegu i koło zębate drugiego biegu.
Po kółku zębatym drugiego biegu założone są dwie połówki zabezpieczenia i pierścień je blokujący.
Kółko zębate trzeciego biegu - znowu, te po prawej jest dobre.
Założone na wałek główny.
Następnie mechanizm wybierania 3/4 biegu.
Teraz do obudowy skrzyni włożyłem choinkę, a następnie przygotowałem uszczelkę.
Włożyłem przygotowany wcześniej wałek z kołami zębatymi i przekładką do obudowy skrzyni. Załapałem całość dwiema śrubami, żeby się nie rozjechało.
Po lewej widać przygotowany wałek sprzęgłowy.
I włożony na miejsce, na wałek wyjściowy skrzyni.
Potem włożyłem choinkę na miejsce - do tej pory była odsunięta na dół skrzyni, żeby zrobić miejsce na włożenie wałka sprzęgłowego. Jej oś wstukałem w przód skrzyni, tam wchodzi na stałe, z tyłu włożyłem łożysko w plasterek tylny i zapiąłem pieścieniem Segera.
Założyłem koło napędzające piątego biegu i przykręciłlem nakrętkę. Nakrętkę zabezpieczyłem nabijając wgięcie widoczne od góry.
Potem założyłem koło zdawcze piątego biegu i mechanizm wybierania 5 biegu.
Następnie włożyłem wybieraki wszystkich biegów i pręt przechodzący przez nie wszystkie.
Potem założyłem ogon skrzyni i przykręciłem na gotowo. Niektóre śruby wymagają użycia uszczelniacza do gwintów, bo przechodzą na wylot do środka obudowy. Przygotowałem też uszczelkę pod pokrywę skrzyni.
Po przykręceniu pokrywy wkręciłem śruby z przodu skrzyni - dzwon jest przy silniku, więc zostanie przykręcony pewnie dopiero podczas wkładania całości do auta. Wtedy też zostanie wlany olej. Chyba gotowe :).