Dół mamy poskładany, pora wziąć się za głowice. Ten temat zajął trochę czasu, bo w garażu sporo się dzieje, a w głowicach trzeba było zrobić porting, co jest bardzo czasochłonne. Zacznijmy jednak od stanu wyjściowego - gdzieś pod tą wartwą smażonego oleju są głowice.



Rozepnijmy zatem zawory.



Rozpiąłem zawory i zdjąłem sprężyny zaworowe. Sprężyn nawet nie będę mył, bo nie będą ponownie użyte.



Od razu zdjąłem uszczelniacze zaworowe. Widać jak dużo osadu z oleju jest w tym silniku.



O, właśnie tyle.



Potem głowice trafiły do szlifierni na sprawdzenie, gdzie nastąpiła niespodzianka - prowadnice zaworowe są w dobrym stanie, zawory też, nic nie trzeba wymieniać. Zatem pora na skrobanie żeliwa. Tym zajął się Trefl, bo miał już wprawę (i rozedrgane od szlifierki ręce) po zrobieniu swoich głowic. Plan zakłada poprawienie kanałów, ale nie drastyczny porting - ten silnik ma robić moment obrotowy, nie moc na wysokich obrotach. Chcemy mu pomóc, ale nie warto przesadzić w tym przypadku.



Kanał dolotowy tak wygląda fabrycznie.



A tak po korekcie kształtu, również wystającej części prowadnicy zaworowej.



A tak wyglądają oba kanały już po skończeniu frezowania i wyszlifowaniu. Tu trochę lepiej widać kanał ssący.



A tu wydechowy.



Kanały wydechowe też są poprawiane - najpierw kształt kanału dookoła.



Następnie formowanie okolic prowadnicy zaworowej.



Podobnie po stronie dolotowej.



Po wyskrobaniu sporej ilości opiłków z głowic, pojechały znowu do szlifierni na planowanie.



I mimo, że za każdym razem w szlifierni były myte w ich maszynie, to nadal spędziłem sporo upojnego czasu na domywaniu ich do czysta.



Po umyciu odtłuściłem i zakleiłem je, a następnie pomalowałem.



Gdy już lakier wysechł, przygotowałem wszystkie części składowe.



Po lewej oryginalne sprężyny zaworowe, po prawej nowe, z zestawu nowego wałka rozrządu.



Założyłem uszczelniacze zaworowe.



Włożyłem zawory na ich miejsca.



I zacząłem ściskać sprężyny, żeby pozapinać zawory.



Pierwsze dwa zrobione. Nie jest lekko, bo nowe sprężyny są trochę twardsze niż oryginały.



Pierwsza głowica gotowa.



I druga też.