Znajomy z klubu Capri.pl kupił do swojego Capri 1.6 drugi gaźnik, dwugardzielowego Webera 32/36 DGAV. Występowały one w 1.6 w wersji GT. Gaźnik jest razem z kolektorem dolotowym, żeby było jak go na silnik założyć :).

Najpierw oczywiście zdjąłem gaźnik z kolektora.

Ponieważ wszystko będzie odnowione, wykręcam z kolektora wszystkie części stalowe.

Zabierzmy się za gaźnik.

Widać, że jest w miarę cały, bez brakujących części, tylko zapyziały.

Zaczynam standardowo, od układu ssania.

Potem rozkładam cały mechanizm dźwigienek ssania.

Po otwarciu pokrywy widać, że w komorze pływakowej jest trochę osadu.

Sporo wysypałem też z filterka paliwa.

Zdemontowałem pływak, zaworek iglicowy i zawór mocy.

Tu rozożona pompka przyśpieszacza.

Wykręciłem dysze i wyjąłem rurki emulsyjne. Jedna z nich jest zgięta.

Następnie odkręciłem płytki przepustnic.

I rozłożyłem ich ośki.

A tu już wszystkie części posegregowane na odpowiednie kupki.


Najpierw oczywiście zdjąłem gaźnik z kolektora.

Ponieważ wszystko będzie odnowione, wykręcam z kolektora wszystkie części stalowe.

Zabierzmy się za gaźnik.

Widać, że jest w miarę cały, bez brakujących części, tylko zapyziały.

Zaczynam standardowo, od układu ssania.

Potem rozkładam cały mechanizm dźwigienek ssania.

Po otwarciu pokrywy widać, że w komorze pływakowej jest trochę osadu.

Sporo wysypałem też z filterka paliwa.

Zdemontowałem pływak, zaworek iglicowy i zawór mocy.

Tu rozożona pompka przyśpieszacza.

Wykręciłem dysze i wyjąłem rurki emulsyjne. Jedna z nich jest zgięta.

Następnie odkręciłem płytki przepustnic.

I rozłożyłem ich ośki.

A tu już wszystkie części posegregowane na odpowiednie kupki.
