Potem Maciek zabrał się za wycinanie niektóych części przodu.



Wycięty został skośny kawałek podłogi i pionowy element kończący kabinę - owalnym otworem przechodzą rury do chłodnicy.



Tak to wygląda po wycięciu.



Wycięliśmy tu jeszcze ciut więcej. Rdza została wyczyszczona na ile się to dało zrobić.



Jacek pomógł nam wyprostować to, co zostało.



Teraz trzeba coś z tym zrobić. Zachowaliśmy to, żeby pokazać specjaliście, jak zbudowany był samochód, teraz można to wyciąć.



Po wycięciu wstawiamy to wszystko w ramę, żeby przymierzyć jedno z drugim.



Tu mam wycięte z nadkola i słupka elementy.



Przykręciliśmy ramę przedniej szyby, bo mocuje się ona i na środku i na słupkach. Dzięki temu mamy ustalone słupki w górnej ich części.



Tyle wcięliśmy z nadkoli. Została sama zdrowa stal.



Przymierzyliśmy słupki do progu. Na razie jednak tego nie łączymy.



Zdjęliśmy podłogę i pomalowaliśmy ją podkładem reaktywnym. Jak ją teraz wkręcimy w ramę podwoziową, to dopiero jak będzie solidnie połączona z przodem nadwozia będzie można to ruszyć.



I doszliśmy do końca wyjazdu. Połączyliśmy jeszcze próg ze słupkiem, dosłownie na 3 spawy z każdej strony. Nie mam tego zdjęć, bo już się śpieszyliśmy. Potem wszystko posprzątaliśmy i wróciliśmy do domu. Ciąg dalszy nastąpi :).