Miałem rozkładać wnętrze, ale jakoś natchnienie mnie naszło raczej na tylną część ramy. Zróbmy tu trochę spustoszenia!
![](img/006_001.jpg)
Najpierw zdjąłem części trzymające tylne lampy. Raczej będę chciał je oddać do chromowania, niż lakierować w kolor samochodu - chyba będzie to lepiej wyglądało.
![](img/006_002.jpg)
Potem poodcinałem całe stado srytytek, które trzymały instalację elektryczną do ramy. Kable są około 3-4 metrów za długie i spięte w pęki. Ciekawa koncepcja. Jak któregoś dnia będziesz chciał zrobić z tego limuzynę, to nie musisz szukować instalacji. To jest jakieś.
![](img/006_003.jpg)
Hak holowniczy - postawiłem ultimatum - albo robię nowe, porządne mocowanie, które się nie urwie po zapięciu trochę cięższej przyczepy, albo wywalamy. Piotrek uznał, że nie potrzebuje haka, więc wywalamy.
![](img/006_004.jpg)
Dzięki wywaleniu haka będzimy szybsi o 0,001s na 1/4 mili.
![](img/006_005.jpg)
To może teraz wydech? Ostatnie części wydechu zaczynają się za tłumikami.
![](img/006_006.jpg)
Odkręcone i zdjęte, nawet jakoś poszło.
![](img/006_007.jpg)
Potem odkręciłem środkowe części wydechu od kolektorów wydechowych.
![](img/006_008.jpg)
Trochę się tu już mniej rzeczy zrobiło.
![](img/006_009.jpg)
Odkręciłem poprzeczkę ramy. Wcześniej jeszcze było widać w tym miejscu dziwną konstrukcję z kątowników, do której mocowane były wydechy. Docelowo wieszaki wydechów będą trzymały się tej poprzeczki, żeby nie utrudniało to zdjęcia/założenia skrzyni. Zwróć jeszcze uwagę na białą poziomą blachę wystającą spod kabiny - to nie blacha, a znowy kawałek laminatu, zresztą krzywo ucięty. Ma zapełnić przerwę między kabiną a skrzynią.
![](img/006_010.jpg)
Wygląda na to, że mogę odpiąć tylne zawieszenie. Zacząłem od odpięcia rurki hamulcowej.
![](img/006_011.jpg)
Potem wczołgałem się pod kabinę i dotarłem do mocowania linek hamulca ręcznego do dźwigni.
![](img/006_012.jpg)
Odkręciłem też mocowanie pancerzy linek od podłogi.
![](img/006_013.jpg)
Zawieszenie zachowam na razie w jednym kawałku, żeby nie mieć do przekładania stosu części. Odkręcam górne mocowanie coil-overa.
![](img/006_014.jpg)
Oba amortyzatory odkręcone, sprężyny luźne.
![](img/006_015.jpg)
Odkręciłem teraz krzyżak wału od mostu.
![](img/006_016.jpg)
Następne będzie te mocowanie wahacza górnego.
![](img/006_017.jpg)
Odkręciłem też wahacze dolne od ramy.
![](img/006_018.jpg)
Zostają jeszcze odboje mostu.
![](img/006_019.jpg)
Odkręcone. To też jest jakaś samoróba, ale solidna. Most już odpięty od ramy.
![](img/006_020.jpg)
Zacząłem wyciągać most na bok (trochę ciasno w garażu). Gdyby rama była centymetr wyżej, wyszedłby bez problemu :).
![](img/006_021.jpg)
Most wyciągnięty. Nie było to aż tak dużo pracy, ale jakoś poczucie osiągiętego efektu jest ogromne.
![](img/006_022.jpg)
![](img/006_001.jpg)
Najpierw zdjąłem części trzymające tylne lampy. Raczej będę chciał je oddać do chromowania, niż lakierować w kolor samochodu - chyba będzie to lepiej wyglądało.
![](img/006_002.jpg)
Potem poodcinałem całe stado srytytek, które trzymały instalację elektryczną do ramy. Kable są około 3-4 metrów za długie i spięte w pęki. Ciekawa koncepcja. Jak któregoś dnia będziesz chciał zrobić z tego limuzynę, to nie musisz szukować instalacji. To jest jakieś.
![](img/006_003.jpg)
Hak holowniczy - postawiłem ultimatum - albo robię nowe, porządne mocowanie, które się nie urwie po zapięciu trochę cięższej przyczepy, albo wywalamy. Piotrek uznał, że nie potrzebuje haka, więc wywalamy.
![](img/006_004.jpg)
Dzięki wywaleniu haka będzimy szybsi o 0,001s na 1/4 mili.
![](img/006_005.jpg)
To może teraz wydech? Ostatnie części wydechu zaczynają się za tłumikami.
![](img/006_006.jpg)
Odkręcone i zdjęte, nawet jakoś poszło.
![](img/006_007.jpg)
Potem odkręciłem środkowe części wydechu od kolektorów wydechowych.
![](img/006_008.jpg)
Trochę się tu już mniej rzeczy zrobiło.
![](img/006_009.jpg)
Odkręciłem poprzeczkę ramy. Wcześniej jeszcze było widać w tym miejscu dziwną konstrukcję z kątowników, do której mocowane były wydechy. Docelowo wieszaki wydechów będą trzymały się tej poprzeczki, żeby nie utrudniało to zdjęcia/założenia skrzyni. Zwróć jeszcze uwagę na białą poziomą blachę wystającą spod kabiny - to nie blacha, a znowy kawałek laminatu, zresztą krzywo ucięty. Ma zapełnić przerwę między kabiną a skrzynią.
![](img/006_010.jpg)
Wygląda na to, że mogę odpiąć tylne zawieszenie. Zacząłem od odpięcia rurki hamulcowej.
![](img/006_011.jpg)
Potem wczołgałem się pod kabinę i dotarłem do mocowania linek hamulca ręcznego do dźwigni.
![](img/006_012.jpg)
Odkręciłem też mocowanie pancerzy linek od podłogi.
![](img/006_013.jpg)
Zawieszenie zachowam na razie w jednym kawałku, żeby nie mieć do przekładania stosu części. Odkręcam górne mocowanie coil-overa.
![](img/006_014.jpg)
Oba amortyzatory odkręcone, sprężyny luźne.
![](img/006_015.jpg)
Odkręciłem teraz krzyżak wału od mostu.
![](img/006_016.jpg)
Następne będzie te mocowanie wahacza górnego.
![](img/006_017.jpg)
Odkręciłem też wahacze dolne od ramy.
![](img/006_018.jpg)
Zostają jeszcze odboje mostu.
![](img/006_019.jpg)
Odkręcone. To też jest jakaś samoróba, ale solidna. Most już odpięty od ramy.
![](img/006_020.jpg)
Zacząłem wyciągać most na bok (trochę ciasno w garażu). Gdyby rama była centymetr wyżej, wyszedłby bez problemu :).
![](img/006_021.jpg)
Most wyciągnięty. Nie było to aż tak dużo pracy, ale jakoś poczucie osiągiętego efektu jest ogromne.
![](img/006_022.jpg)