Następną rzeczą, którą chciałem zrobić, to było zdjęcie drzwi z kabiny. Po otwarciu trochę się zdziwiłem, bo zazwyczaj zawiasy są do karoserii przykręcone. A tu nic.
![](img/004_001.jpg)
Postanowiłem zatem zdjąć boczek z drzwi, żeby zobaczyć, czy może te cztery kółka na zawiasie od strony drzwi to są śruby a nie nity.
![](img/004_002.jpg)
Boczek jest oczywiście tylko dekoracyjny, bo fabrycznie żadnego boczka nie trzeba było. Tylko zaślepka tego dużego prostokątnego otworu. Reszta to późniejsze wiercenia i wycinanki.
![](img/004_003.jpg)
Włącznik szyb elektrycznych do instalacji kabiny podłączony był poprzez kostkę z konektorami, ale już do silniczka szyby - na stałe, złączkami zaciskowymi. Nie będę się już rozpisywał na temat uroku niefabrycznych otworów...
![](img/004_004.jpg)
Niestety widać też, że dół drzwi nie jest w najlepszym stanie.
![](img/004_005.jpg)
Przy dolnym zawiasie bardzo dużo korozji. W każdym razie okazło się, że zawiasy do drzwi są nitowane na gorąco i nie ma opcji tego tu prosto oddzielić. Myślałem przez chwilę o wybiciu pinu z zawiasu, ale też jest zakuty. Nawet wyszukałem w internecie jak to zdjąć, ale, zgodnie z moją wiedzą, napisane było - odkręcić. No ale tu nie ma śrub!!!
![](img/004_006.jpg)
A nie, czekaj, są. Musiałem tylko odkuć trochę tynku. Zwróć też uwagę na otwór ogranicznika otwarcia w drzwiach. Cięty dość siermiężnie.
![](img/004_007.jpg)
O dziwo, z tej strony udało mi się odkręcić wszystkie śruby, chociaż zazwyczaj jest to prawie niemożliwe.
![](img/004_008.jpg)
Słupek u dołu niestety w słabym stanie. A cały słupek, od góry do dołu jest wyrzeźbiony ze szpachli. Dlatego nie widziałem śrub zawiasów.
![](img/004_009.jpg)
Przy górnym zawiasie to samo.
![](img/004_010.jpg)
Druga strona tak samo zrobiona. Tym razem jednak wiem, że gdzieś tam są śruby.
![](img/004_011.jpg)
Przy dolnym zawiasie nawet już lekko pękła szpachla, może ędzie łatwiej kuć.
![](img/004_012.jpg)
Odłączę ogranicznik drzwi, żeby móc otworzyć je szerzej i dostać się do śrub zawiasów.
![](img/004_013.jpg)
Lewa strona niestety też skorodowana.
![](img/004_014.jpg)
Po kuciu i odkręcaniu śrub (zakończonym niepowodzeniem, z tej strony wszystkie śruby musiałem odwiercić) zdjąłem drzwi.
![](img/004_015.jpg)
Nie wygląda to tak, żebym był optymistą.
![](img/004_016.jpg)
Dół standardowo nieco gorszy.
![](img/004_017.jpg)
Mam za to już kabinę, do której łatwo się dostać.
![](img/004_018.jpg)
Na razie tyle. Dalej będę przygotowywał drzwi do sodowania i wyjmował rzeczy z kabiny.
![](img/004_019.jpg)
![](img/004_001.jpg)
Postanowiłem zatem zdjąć boczek z drzwi, żeby zobaczyć, czy może te cztery kółka na zawiasie od strony drzwi to są śruby a nie nity.
![](img/004_002.jpg)
Boczek jest oczywiście tylko dekoracyjny, bo fabrycznie żadnego boczka nie trzeba było. Tylko zaślepka tego dużego prostokątnego otworu. Reszta to późniejsze wiercenia i wycinanki.
![](img/004_003.jpg)
Włącznik szyb elektrycznych do instalacji kabiny podłączony był poprzez kostkę z konektorami, ale już do silniczka szyby - na stałe, złączkami zaciskowymi. Nie będę się już rozpisywał na temat uroku niefabrycznych otworów...
![](img/004_004.jpg)
Niestety widać też, że dół drzwi nie jest w najlepszym stanie.
![](img/004_005.jpg)
Przy dolnym zawiasie bardzo dużo korozji. W każdym razie okazło się, że zawiasy do drzwi są nitowane na gorąco i nie ma opcji tego tu prosto oddzielić. Myślałem przez chwilę o wybiciu pinu z zawiasu, ale też jest zakuty. Nawet wyszukałem w internecie jak to zdjąć, ale, zgodnie z moją wiedzą, napisane było - odkręcić. No ale tu nie ma śrub!!!
![](img/004_006.jpg)
A nie, czekaj, są. Musiałem tylko odkuć trochę tynku. Zwróć też uwagę na otwór ogranicznika otwarcia w drzwiach. Cięty dość siermiężnie.
![](img/004_007.jpg)
O dziwo, z tej strony udało mi się odkręcić wszystkie śruby, chociaż zazwyczaj jest to prawie niemożliwe.
![](img/004_008.jpg)
Słupek u dołu niestety w słabym stanie. A cały słupek, od góry do dołu jest wyrzeźbiony ze szpachli. Dlatego nie widziałem śrub zawiasów.
![](img/004_009.jpg)
Przy górnym zawiasie to samo.
![](img/004_010.jpg)
Druga strona tak samo zrobiona. Tym razem jednak wiem, że gdzieś tam są śruby.
![](img/004_011.jpg)
Przy dolnym zawiasie nawet już lekko pękła szpachla, może ędzie łatwiej kuć.
![](img/004_012.jpg)
Odłączę ogranicznik drzwi, żeby móc otworzyć je szerzej i dostać się do śrub zawiasów.
![](img/004_013.jpg)
Lewa strona niestety też skorodowana.
![](img/004_014.jpg)
Po kuciu i odkręcaniu śrub (zakończonym niepowodzeniem, z tej strony wszystkie śruby musiałem odwiercić) zdjąłem drzwi.
![](img/004_015.jpg)
Nie wygląda to tak, żebym był optymistą.
![](img/004_016.jpg)
Dół standardowo nieco gorszy.
![](img/004_017.jpg)
Mam za to już kabinę, do której łatwo się dostać.
![](img/004_018.jpg)
Na razie tyle. Dalej będę przygotowywał drzwi do sodowania i wyjmował rzeczy z kabiny.
![](img/004_019.jpg)